Pokój do medytacji nie tylko do medytacji

Pokój do medytacji nie tylko do medytacji

Uczelnie starają się wspomagać studentów na różne sposoby. Uniwersytet w Maastricht udostępnił im na przykład specjalną kabinę do medytacji. Żacy mieli w nim odnajdywać wewnętrzny spokój, wyciszenie i równowagę tak potrzebną, by poradzić sobie z trudami dnia codziennego. Studenci jednak, jak to studenci faktycznie wykorzystywali to pomieszczenie, ale nie do końca tak jak liczyła na to uczelnia.

Pokój do medytacji to była tak właściwie kabina. Nieprzezroczysta, dźwiękoszczelna kabina, w której znajduje się ławka, poduszki, oraz tablet umożliwiający oglądanie ćwiczeń medytacyjnych lub słuchanie uspokajającej muzyki. Kapsułę tę postawiono wiosną 2022 roku w jednej z sal gdzie studenci FASoS mogą uczyć się i odpoczywać. Obok kabiny postawiono zaś roll-up, baner, na którym były podstawowe informacje o kabinie oraz hasło „Rób, co uważasz za dobre”. W słowach tych chodziło o to, iż nie ma jednej drogi do wyciszenia się i medytacji. Każda, która zaprowadzi żaka do celu, będzie dobra.

 

Rada wydziału

Po nieco ponad dwóch latach użytkowania, na ostatniej radzie wydziału zdecydowano się podsumować kwestę kabiny i jej przydatności. Wtedy to też okazało się, iż część studentów rozumie przytoczone wyżej hasło aż nazbyt dosłownie. Opisując tę sytuację, przedstawiciele studentów nie wiedzieli początkowo jak zabrać się do tej sprawy. „Czasami wchodzą dwie osoby w tym samym czasie”, „zdarzają się w niej rzeczy, do których kabina nie została przeznaczona” mówili. W końcu jednak ktoś znalazł w sobie odwagę i powiedział wprost „studenci uprawiają w niej seks”. Dyrektor FASoS był nieco oszołomiony tym stwierdzeniem. Jak sam bowiem stwierdził, można medytować we dwoje. Studenci szybko wyprowadzili go z błędu. To, iż żacy uprawiali tam seks „zostało potwierdzone”, cokolwiek maiłoby to znaczyć.

Zniknąć

W efekcie, przedstawiciele studentów w radzie, chcą aby kabina zniknęła. Wiele osób z racji tego co tam się działo, nawet nie chce do niej wchodzić. Nie ma więc mowy o medytacji. Kabina przestaje więc spełniać swoją funkcję, a tylko zajmuje dużo miejsca, które mogłoby być lepiej spożytkowane. W efekcie zapadła decyzja, by usunąć kabinę z sali.

 

Kryzys koronowy

Kabina pojawiła się, by złagodzić skutki kryzysu koronowego. Żacy, jak wspomnieliśmy wyżej, znaleźli dla niej bardziej koedukacyjne rozwiązanie. Dlatego też ma ona zniknąć tak szybko jak to tylko będzie możliwe. Uniwersytet zaczął już nawet szukać innych alternatyw, jak chociażby okulary do VR, licząc, że one będą grzeczniejsze.

 

Źródło:  NU.nl
Źródło:  Observantonline.nl