Pogotowie przypadkiem znalazło szkółkę konopi
Ratownicy działający na co dzień w pogotowiu nie mogą narzekać na nudę. Doskonałym przykładem jest tutaj niedzielne znalezisko, jakie odkyli medycy prowadzenia akcji ratunkowej.
Intrygujący pacjent
W niedzielny wieczór, 17.02.2019 ratunkowe służby medyczne w Steenbergen zostały wezwane do jednego z domów. Miał się w nim znajdować ranny mężczyzna. Gdy zespół pogotowia dotarł na miejsce, ich oczom ukazał się dość niecodzienny obraz. Pokrzywdzony faktycznie wymagał pomocy medycznej, problem w tym, że był tak mocno odurzony narkotykami, że nie zdawał sobie z tego sprawy. Poruszał się po domu, rozbijając się o różne przedmioty. Najprawdopodobniej właśnie jedna z takich kolizji okazała się dla niego na tyle poważna, że jego podświadomość podpowiedziała mu wezwanie pogotowia.
Interesujące znalezisko w domu pacjenta na haju
Ciekawe znalezisko
Interesujący pacjent nie był jednak jedyną niespodzianką czekającą tego wieczoru na ratowników w Steenbergen. Po wejściu do domu służby medyczne poczuły silną woń konopi indyjskich. Pobieżne przeszukanie domu potwierdziło przypuszczenia medyków, że ranny lokator jest najprawdopodobniej właścicielem „małej” plantacji.
Chwilę później, podczas gdy ratownicy starali się umieścić odurzonego pacjenta w karetce, na miejsce dotarł wezwany przez nich wcześniej patrol policji. Jak się szybko okazało, funkcjonariusze podczas dokładnego przeszukania pomieszczeń budynku, znaleźli ponad siedemdziesiąt krzaczków marihuany wraz z całą niezbędną do ich wzrostu infrastrukturą.
Ciężkie przebudzenie
Ze względu na stan pacjenta policja nie mogła od razu przesłuchać pokrzywdzonego. Niemniej pewne jest, że jego powrót do rzeczywistości nie będzie przyjemny. Wszystko dlatego, że pomimo obiegowej opinii, marihuana w Holandii nie jest legalna. Uprawa więcej niż pięciu krzaków konopi indyjskiej, to bardzo wysokie prawdopodobieństwo poważnych sankcji prawnych. Tym bardziej że w przypadku 70 roślin nie można mówić o hodowli na własny użytek. W efekcie po wyjściu ze szpitala mieszkaniec Steenbergen może zostać zatrzymany. Grozić mu będzie kara w wysokości prawie 70 tysięcy euro, a nawet do czterech lat pozbawienia wolności.