Podwyżki dla branży sprzątającej
Czy są wśród naszych czytelników osoby, które zawodowo zajmują się sprzątaniem lub myciem okien? Jeśli tak to mamy dla nich dobrą wiadomość. Mają oni otrzymać wysokie podwyżki. Wszystko z racji coraz droższych kosztów życia w krainie tulipanów.
Podwyżki płac mają objąć około 125 000 osób z personelu sprzątającego i myjącego. Ich wynagrodzenie ma wzrosnąć w tym roku o 6,25% w tym roku i o 8,5% w 2024 roku. Jest to podwyżka pojawiająca się niejako obok obecnie istniejącego układu zbiorowego pracy. W ten sposób zrzeszenie pracodawców Schoonmakend Nederland i związki zawodowe chcą przeciwdziałać ubożeniu pracowników z racji na rosnące koszty życia w spowodowane wyższymi cenami w sklepach i wysokimi rachunkami za energię.
Trudna sytuacja
Pracownicy sprzątający byli na początku tego roku w wyjątkowo trudnej sytuacji. Obecny układ zbiorowy w ich branży, podpisany pierwszego stycznia 2022 roku, obejmował podwyżki na poziomie 2,5%, nikt wtedy nie protestował. Nikt również jednak nie spodziewał się takiego wzrostu inflacji i tak wysokich cen energii. W efekcie wielu zatrudnionych w branży stało przed bardzo poważnym problemem. Bieda albo zmiana zatrudnienia.
Głos z góry
Na szczęście sytuację tę zobaczyli również pracodawcy. „Firmy sprzątające widzą, że ich pracownikom coraz trudniej jest zapłacić za droższe artykuły spożywcze. Dlatego opowiadamy się za strukturalnym wzrostem płac” - mówi Fedde Monsma, kierownik ds. Zatrudnienia w Schoonmakend Nederland dziennikarzom Nu.nl.
Zdecydowano się więc na aneks do układów zbiorowych i historycznie wysokie podwyżki dla pracowników branży sprzątającej. Nie jest to jednak działanie czysto altruistyczne. Firmy oferujące usługi sprzątania czy mysia szyb borykają się z brakami kadrowymi. Nie jest to bowiem praca o wysokim prestiżu i mało kto do niej się garnie. Teraz zaś, gdy płace nie pozwalałyby nawet na skromne, ale godne życie nikt nie chciałby tam pracować. Nawet posiłkowanie się gastarbeiterami na wiele by się nie zdało, ponieważ ci z łatwością znajdują etaty w innych, lepiej płatnych branżach.
Popyt
W efekcie przy stałym popycie na usługi miałby miejsce odpływ pracowników, co oznaczałoby poważne problemy dla przedsiębiorców. Podwyższając wynagrodzenia podwładnym dbają o swój własny los.
Źródło: Nu.nl