Podwyżka cen paliw o 25,8 centa na litrze

Podwyżka cen paliw o 25,8 centa na litrze

Niedawno pisaliśmy, iż posiadanie auta elektrycznego staje się powoli nieopłacalne. Ciemne chmury zbierają się jednak również nad kierowcami pojazdów spalinowych. Właściciele stacji benzynowych proszą o interwencję rządu. Wszystko dlatego, iż bez niej od pierwszego stycznia przyszłego roku cena litra paliwa zwiększy się o 25,8 centa i nie będzie to koniec podwyżek.

Sytuacja paliwowa, o której alarmują właściciele stacji, budzi też niepokój koalicji. PVV, VVD, NSC i BBB znajdują się między przysłowiowym młotem i kowadłem. Rząd z jednej strony chce zwiększyć siłę nabywczą obywateli, tak by ci poczuli, iż mają w portfelu więcej niż wcześniej. Z drugiej jednak strony na horyzoncie pojawia się problem paliwowy, który może być potężnym ciosem nawet nie tyle w domowe budżety, ale całą niderlandzką gospodarkę.

 

2022 rok

Aby zrozumieć o co chodzi trzeba się cofnąć do 2022 roku. Wtedy to gabinet obniżył podatki paliwowe. Doprowadziło to do mniejszych wpływów do budżetu, ale sprawiło, iż ceny paliwa były bardziej przystępne dla obywateli. Ramy czasowe tych przepisów kończą się zaś z nowym rokiem.
Tu właśnie pojawia się problem. Jeśli gabinet zgodzi się na zakończenie programu, od 1 stycznia cena benzyny wzrośnie o 25,8 centa na litrze. Paliwo w Holandii, które jest jednym z najdroższych w Europie stanie się jeszcze droższe.

 

Drugi wariant

Alternatywą jest przedłużenie działania przepisów. To jednak oznacza, iż do budżetu państwa nie wpłynie 1,6 miliarda euro. Kwota ta jest zaś bardzo potrzebna obecnemu rządowi, który wszędzie, gdzie tylko się da, szuka oszczędności.

Unia Europejska

Podwyżka ceny litra paliwa o 25,8 centa to jednak dopiero początek. Rząd wskazuje, iż później może być tylko gorzej. W 2027 i 2030 roku ceny na skutek zmian podatkowych znów mogą wzrosnąć. Będzie to tym razem jednak nie tyle działanie rządu w Hadze, ale przepisów europejskich. Sęk jednak w tym, iż puntem wyjścia do tych zmian staną się podwyższone w 2026 roku niderlandzkie podatki paliwowe (ten sam procent z większej kwoty daje większą kwotę niż z mniejszej).

 

50 centów

Wszystko to oznacza, iż w 2030 roku paliwo może być o 50 centów droższe niż obecnie. Co ważne mowa tu o samej podwyżce wynikającej z podatków. Jeśli w górę pójdzie jeszcze cena ropy, kwota ta okaże się jeszcze większa. To zaś może być bolesnym ciosem dla każdego.  Paliwo to bowiem transport. Transport zaś wpływa na ceny w sklepach oraz koszty usług.
Zegar więc tyka. Rząd musi podjąć decyzję, czy zwiększyć wpływy do budżetu hamując tym samym gospodarkę (poprzez podwyżki cen paliwa), czy też przedłużyć działanie obecnych przepisów i liczyć się z dziurą budżetową.

Źródło:  AD.nl