Pierwszy wyrok dla „śmieciarza”

Wysoki wyrok dla rolnika z A18

Wielu posądzało policję i prokuraturę o to, iż nic nie robią z rolniczymi protestami. Jak się jednak okazuje sprawiedliwość może z lekkim poślizgiem, ale dopadnie każdego. W czwartek wyrok usłyszał 42-letni Tim K., z gminy Gelderland Oost-Gelre. Jest to pierwszy „śmieciarz” skazany za wysypywanie odpadów na autostrady podczas rolniczych protestów.

Masz newsa

42-latek został skazany 11 sierpnia na osiemdziesiąt godzin prac społecznych i jeden tydzień pozbawienia wolności w zawieszeniu. Jest to kara orzeczona w ramach przyspieszonej procedury sądowej przez wymiar sprawiedliwości w Arnhem za wydarzenia mające miejsce na autostradzie A18, w pobliżu Westendorp.

 

Zegar tyka

Hodowca trzody chlewnej z Mariënveld został złapany na gorącym uczynku podczas akcji 28 lipca. Z racji tego, iż policja dysponowała niezbitymi dowodami, farmer przyznał się w sądzie do tego, co zrobił. A co zrobił? Jak sam zeznał, rozrzucał słomę na autostradzie. Prokuratura wskazała jednak, iż za pomocą specjalnej przyczepy rozsypał nie tylko słomę, ale też i obornik.
Pytany o innych uczestników akcji Holender odmówił podania nazwisk współtowarzyszy. W efekcie widząc, iż rolnik nie chce iść na współpracę, prokurator oskarżył K. o spowodowanie niebezpiecznej sytuacji. Było bowiem ciemno, a farmerzy nie oznaczyli wysypiska śmieci. Dlatego też prokuratura chciała dla 42-latka aż 100 godzin prac społecznych i 2 tygodni więzienia w zawieszeniu. Sąd jednak zdecydował się na łagodniejszy wyrok.
Oprócz tego farmer ma zapłacić jeszcze 3000 euro roszczenia, jakie wniosło Rijkswaterstaat z racji sprzątania drogi. Sąd podtrzymał to żądanie.

Masz newsa

Aresztowanie

Rolnik ma jednak do odpracowania mniej niż owe 80 godzin. Zostało mu już tylko 72 godziny.  Jak to możliwe? Podobnie, jak w przypadku osadzonych, pobyt w areszcie przedprocesowym wlicza się do wyroku. Tak samo i tu godziny spędzone w areszcie po zatrzymaniu zostały już odliczone od wymiaru kary.

 

Kolejne procesy

Holenderska prokuratura mówi, iż w ciągu najbliższych dni ruszą, kolejne procesy rolników biorących udział w protestach. Wszystko dlatego, iż władza musi pokazać, że prawa trzeba przestrzegać i kara spotka tych, którzy złamali przepisy, jest bowiem nieuchronna. Wszystko to ma dać do myślenia demonstrantom szykującym kolejne akcje.

Masz newsa

Źródło:  Nu.nl