Permanentna inwigilacja czy oręż w walce z przestępczością?
W świecie postępu XXI wieku mówi się, że jesteśmy nieustanie inwigilowani.
Holenderska policja zaczęła wykorzystywać nową broń przeciwko ludziom uprawiającym turystykę przestępczą. Wszystko dzięki kamerom umieszczanym na drogach.
Przestępcza turystyka
Dzisiaj tu jutro tam… przestępstwo niesie zawsze za sobą pewne reperkusje. Wystarczy spojrzeć na zwykłą domową kradzież z włamaniem. Gdy na osiedlu dojdzie przynajmniej do jednego takiego incydentu, ludzie mieszkańcy zaczynają być bardziej podejrzliwi. Gdy zaś mają miejsce dwa, trzy, to również policja zaczyna częściej patrolować rejon, a w domach pojawiają się alarmy. Takie działania znacznie utrudniają życie rabusiowi i sprawiają, że dużo prościej o wykrycie i aresztowanie. Podobnie wygląda sprawa podczas napadów na stacje benzynowe czy np. kradzieży samochodów. Im więcej ich w rejonie, tym sytuacja staje się bardziej niebezpieczna dla przestępcy. Dlatego wielu z nich zaczyna podróżować po kraju. Nie udają się oni jednak bynajmniej na wakacje. Mobilny przestępca, to bardziej bezpieczny przestępca. Po pierwsze, dokonując pojedynczych rozbojów w różnych częściach kraju/regionu, jest mniejsze prawdopodobieństwo, że ludzie będą przygotowani na jego przyjście. Po drugie, sprzedając fanty np. w lombardzie, istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, iż właściciel będzie sprawdzał czy np. dane srebro pochodzi z kradzieży, jeśli od dłuższego czasu nie miał on informacji o tego typu incydentach w regionie. Nie będzie również przywiązywał tak dużej wagi do sprawdzanych dokumentów.
Policyjna baza danych
Nie ma zbrodni doskonałej. Często nawet najlepszy złodziej zostawia po sobie pewne ślady. Bardzo często są to tablice rejestracyjne. Wszystko dlatego, że mieszkańcy poszczególnych dzielnic, na których dokonano włamań, często informują o podejrzanych samochodach, na „obcych” numerach, jeżdżących ostatnio po okolicy. Jak jednak szybko odnaleźć poszukiwany samochód, który może należeć do przestępcy, nie angażując w to setek funkcjonariuszy na terenie całego kraju?
Kamery drogowe ścigają podejrzanych o popełnienie przestępstw
Nowa policyjna metoda
Jak informuje Holenderska policja, od zeszłego roku znalazła skuteczne, a do tego tanie rozwiązanie problemu przestępczej turystyki. Wszystko dzięki sieci kamer zainstalowanych na holenderskich drogach. Dzięki wykorzystaniu technologii automatycznego rozpoznawania numerów tablic rejestracyjnych, wystarczy, że funkcjonariusze wpiszą do bazy określone numery. To wystarczy, by system poinformował policję, gdzie i kiedy kamery uchwyciły dany pojazd. Z racji zaś tego, że monitoring występuje na większości głównych dróg i autostrad, filmowany jest więc praktycznie cały kraj.
Wysoka skuteczność
Policja w pierwszej kolejności poluje na włamywaczy, którzy powodują największe straty. Domowych rabusiów kradnących kosztowności przychodząc np. do starszych osób pod pozorem kontroli z gazowni lub energetyki. Jeden włamywacz jest zajęty dyskusją z mieszkańcami, drugi „czyści” mieszkanie nieświadomych właścicieli.
Tego typu przestępcy bardzo często trzymają łupy w samochodzie, dzięki temu stworzona przez komendę główną akcja pod nazwą „tablica tygodnia”, przynosi wymierne skutki. Jak informuje policja, około 80% akcji kończy się pozytywnym zakończeniem – zatrzymaniem przestępcy.
Co z nasza prywatnością?
Akcja ta pokazuje, oprócz wymiernych korzyści dla społeczeństwa, również jak często możemy być monitorowani, nie będąc tego świadomym. Niestety, żyjąc w XXI wieku i godząc się na rozwój techniki, człowiek musi się do tego przyzwyczaić. W przeciwnym razie trzeba by zrezygnować z udogodnień jakie dają nam smartfony, komputery, internet czy karty kredytowe. Na to raczej się nie zanosi.