Pannenkoekenboot taranuje nabrzeże, wiele osób jest rannych

Pannenkoekenboot taranuje nabrzeże, wiele osób jest rannych

W piątek po południu doszło do groźnego wypadku na Mass. Znana tamtejsza atrakcja turystyczna Pannenkoekenboot uderzyła w nabrzeże. Nie była to delikatna obcierka podczas dokowania, a kolizja z dużą prędkością. W efekcie 14 osób znajdujących się na pokładzie zostało rannych. Dwie z nich po przebadaniu przez pogotowie musiały zostać przetransportowane do szpitala.

Pannenkoekenboot

Pannenkoekenboot to jedna z atrakcji Rotterdamu. Na pierwszy rzut oka jest to zwykła łódź wycieczkowa, która oferuje rejs po rzece Mass, umożliwiając pasażerom podziwianie Rotterdamu z powierzchni wody. Co więc w tym takiego niezwykłego? Dużo zdradza już sama nazwa, która ma w sobie słowo „naleśnik”. Śmiało można powiedzieć, iż jest to najbardziej znana naleśnikarnia w mieście. Tamtejsza restauracja podczas trwania rejsu serwuje gościom naleśniki z wszelkiej maści dodatkami. Frykasy te są nielimitowane i wliczone w cenę biletu. W efekcie z atrakcji tej korzystają nie tylko turyści z całego świata, którzy odwiedzają miasto.

Około 80-minutowa wycieczka jest również często wybierana przez mieszkańców. Ci jednak, zamiast skupiać się na widokach, zwracają przede wszystkim uwagę na to co trafia na ich talerze, traktując łódź, jak restaurację typu płacisz raz, jesz ile chcesz.

 

Uderzenie

W piątek ten widokowo-kulinarny rejs miał bardzo nieprzyjemny finał. Jednostka uderzyła bowiem dziobem w nabrzeże. Siła tego zderzenia było tak duża, iż wielu spośród ponad setu pasażerów przewróciło się na pokładzie. Nikt na szczęście nie wypadł za burtę.

Akcja ratunkowa

Po zderzeniu, które wydarzyło się około 14:20, na miejsce wysłano natychmiast służby ratunkowe. Zdenerwowanych pasażerów, w tym wielu maluchów, ewakuowano na inną jednostkę. Nie wiedziano bowiem w jakim stanie jest Pannenkoekenboot, czy nie nabiera wody, czy nie traci pływalności. Gdy podróżujący byli już bezpieczni personel kilku przybyłych na miejsce karetek pogotowia, zaczął zajmować się rannymi. Jak wskazaliśmy na początku, poszkodowanych zostało 14 osób. Stan dwóch wymagał zabrania ich do szpitala. Lekarze nie zdradzają jednak informacji, jakich obrażeń one doznały.

 

Jak doszło do tego wypadku?

Poważnie pogięty dziób łodzi i zniszczony pal nabrzeżny wskazują, że jednostka uderzyła z naprawdę dużą siłą. Zresztą o tym samym świadczyły porozrzucane wszędzie na pokładzie naleśniki, które pofrunęły w monecie kolizji. Statek jednak zachował pływalność. Policja bada obecnie okoliczności tego co się stało. Czy była to awaria jednostki, czy błąd ludzki? Na chwilę obecną wiadomo jedynie, iż kapitan był trzeźwy.

Źródło:  AD.nl