„Oponowy morderca” złapany przez policję

"Oponowy morderca" złapany przez policję

W jednym z naszych dzisiejszych tekstów pisaliśmy o dziurawieniu „gum”, w tym też podejmiemy ten temat, ponieważ policji udało się aresztować 33-latka odpowiedzialnego za ten czyn. W porównaniu jednak do tych, opisanych we wcześniejszym materiale, te są o wiele droższe i ich uszkodzenie powoduje poważne zmartwienie kierowcy. Mowa bowiem o oponach.

W tym tygodniu policja zatrzymała 33-letniego Holendra. Mężczyzna ten został aresztowany pod zarzutem przebijania opon samochodowych. Jak podejrzewają śledczy, miał on odpowiadać za ponad 100 zgłoszeń wkurzonych kierowców, którzy alarmowali policję, że ktoś przeciął ich opony w pojeździe.

 

Pierwsze "ofiary"

Jak przekazali stróże prawa człowiek ten, bez stałego miejsca zamieszkania w Królestwie Niderlandów, przez długi czas był dość trudny do namierzenia. Po raz pierwszy zaatakował we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy jego ofiarami padły opony samochodów zaparkowanych w dzielnicy Groot-IJsselmonde, w Rotterdamie. Tam celem oponowego mordercy było co najmniej 37 pojazdów. Tylu bowiem właścicieli samochodów zgłosiło sprawę. Ilu postanowiło nie kłopotać policji, wychodząc z założenia, iż sprawcy i tak nie uda się dopaść, nie wiadomo.

 

Seria ataków

Jakiś czas później opony zostały porozcinane 28 samochodom w Schiedam. Kolejny atak oponiarz przeprowadził w Hadze, gdzie uszkodził w ten sposób 32 pojazdy.  Ostatnim zaś akt wandalizmu miał miejsce w dzielnicy Oude Noorden, w Rotterdamie. Tam dokładna liczba uszkodzonych aut nie jest znana. Na komendę bowiem nadal zgłaszają się poszkodowani. Wiadomo jednak, iż już teraz jest to co najmniej 30 uszkodzonych samochodów.

Aresztowanie

Działania w różnych miejscach kraju i w dość dużych odstępach czasowych, przez długi czas powodowały, iż sprawca był o krok przed policją. Funkcjonariusze jednak cały czas gromadzili dowody i relacje osób, którzy byli w okolicy, gdy dokonywano ataków. W końcu 10 stycznia, dzięki zgłoszeniom od świadków zdarzenia, udało się zatrzymać podejrzanego. Wspomniane zaś informacje z innych miast pozwoliły powiązać mężczyznę z podobnymi działaniami na terenie całego kraju.

 

Wyrok

Jak może to wszystko się skończyć dla 33-latka? W 2022 roku doszło do podobnego incydentu. Wtedy to ofiarami chuligana padło ponad trzysta osób w Rotterdamie. Sprawcę, obecnie w wieku 34 lat, udało się jednak złapać i skazać. Mężczyzna ten usłyszał wyrok roku więzienia, z czego 163 dni zostały mu warunkowo zawieszone. Wysłano go również na obowiązkowe leczenie w poradni psychiatrycznej.
Czy podobny wyrok zapadnie i tutaj, jest to bardzo możliwe.

 

 

 

Źródło:  NU.nl
Źródło:  Rechtspraak.nl