Od lipca umorzono długi 6 tysięcy osób, mogą zacząć nowe życie

Sześć tysięcy osób w Holandii od lipca ubiegłego roku otrzymało szanse na nowe życie, bez długów i zobowiązań finansowych. Jak bowiem mówią holenderscy doradcy do spraw zadłużenia, nie można wyrwać piór już łysemu kurczakowi. Dlatego też, gdy człowiek nie jest w stanie, mimo pomocy, spłacić swojego zadłużenia, to może być ono w Holandii umorzone. Oczywiście pod pewnymi warunkami.

Obawy o najuboższych

Takie pełne oddłużenie nie dotyczy każdego, a jedynie osób o najniższych dochodach. „Martwimy się o osoby, które mają tak niski dochód, że nie są w stanie w ogóle spłacać długów” – przekazała dziennikarzom Nu.nl Renate Richters, przewodnicząca organizacji branżowej NVVK, ciesząc się, iż wprowadzona w lipcu ubiegłego roku metoda działa i ludzie wyzbywają się swoich zobowiązań finansowych.

Anulowanie długów nie jest oczywiście procesem jednodniowym. Wymaga on dużo od zadłużonego, ale jak wszyscy wskazują, praca ta jest warta finału. Początkowo bowiem NVVK oblicza ile zadłużonemu potrzebnych jest pieniędzy do życia i porównuje to z jego dochodami. Następnie wspólnie z zadłużonym ustala się, w jakiej wysokości może on co miesiąc spłacać wierzycieli.

Co trzeci

Jak jednak pokazują dane, co trzeci zgłaszający się po pomoc do NVVK nie ma żadnych środków, które mogłyby być przekazane wierzycielom. Ludzie ci najczęściej nie mają też żadnych oszczędności lub dóbr, takich jak samochód, które mogliby sprzedać, aby uregulować część zobowiązań.

Koniec długów

W takiej sytuacji NVVK rozmawia z zadłużonym, czy jest możliwość choćby symbolicznej spłaty, kilkudziesięciu euro. Zwykle jednak i to jest niemożliwe. Wtedy to zapada decyzja o oddłużeniu kogoś takiego.
Od lipca ubiegłego roku ciężar zobowiązań finansowych spadł w ten sposób z barków 6 tysięcy osób. Ludzie ci po oddłużeniu zostali oczywiście pod opieką NVVK, by zapobiec sytuacji, w której wpadliby w nowe problemy finansowe.

Smutna refleksja

Początkowo może się wydawać, iż osoby niepotrafiące spłacić swoich zobowiązań to bezrobotni, czy ludzie korzystający z zasiłków. Nie jest to jednak cała prawda. W grupie tej 16% stanowią osoby, które normalnie pracują na pełen etat, ale zarabiają na tyle mało, iż ledwo stać ich na życie. 43% wszystkich zgłaszających się do NVVK w jakiś sposób pracuje.

Źródło: NU.nl