Obornik skażony narkotykami czyli nowy pomysł przestępców

Obornik skażony narkotykami czyli nowy pomysł przestępców

Farmerzy w Holandii, jak i we wszystkich innych krajach na świecie, po żniwach, by wzmocnić glebę i uzyskać lepszy plon w kolejnym roku rozrzucają na pola obornik. Ten bio-nawóz rozrzucony przez jednego z rolników w Baarle-Nassau w Brabancji Północnej raczej nie pomoże jednak roślinom, a na pewno nie pomoże gospodarzowi, który trafił na komendę.

Obornik

Czyżby komuś nie spodobał się zapach obornika? A może część ładunku wypadło z przyczepy i farmer tego nie posprzątał? Nie, sprawa jest o wiele poważniejsza. W oborniku, jakim chciał wzmocnić pole gospodarz, odnaleziono odpady narkotykowe po produkcji syntetycznych środków odurzających. To zaś mogło doprowadzić do skażenia gleby, a co za tym idzie i roślin tam rosnących, czyli żywności, jaką jemy.

 

Wiosna 2024

Sprawa ta miała swój początek w pierwszych miesiącach 2024 roku. Wtedy to policja otrzymała anonimową wiadomość, iż w Brabancji Północnej jedno z pól może być skażone. Policja potraktowała tę wiadomość bardzo poważnie. Jak bowiem napisaliśmy wyżej, chodziło tu o bezpieczeństwo żywności. W maju więc Holenderski Instytut Kryminalistyki wysłał na pole swoich techników. Ich zadaniem było pobranie próbek ziemi z 20 pól.

Doładowana ziemia

Po zebraniu próbek należało poczekać na wyniki. To zajęło trochę czasu, ale rezultaty przeszły oczekiwania policjantów. W ziemi nie znaleziono tylko jakichś pojedynczych zakazanych substancji. Trzy pola były skażone silenie uzależniającą metamfetaminą w formie krystalicznej. W tym momencie natychmiast w sprawę zaangażowano Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich. Miał on upewnić się, iż produkty z tego pola nie trafią na nasze talerze.

 

Kryształki

Po odnalezieniu narkotyku policja przesłuchała rolnika, a także trzech podejrzanych mężczyzn w wieku 48, 49 i 72 lat. Śledczy nie mówi, czy postawiono już im jakieś zarzuty, zasłaniając się tajemnicą śledztwa.
To iż w glebie została wykryta metamfetamina, nie oznacza oczywiście, iż ktoś wyrzucał na pole gotowy narkotyk. Przestępcy najprawdopodobniej wlali pozostałości po krystalizacji do obornika, by pozbyć się odpadów w sposób niezauważony.
Produkcja narkotyków to bowiem działanie, po którym pozostaje dużo substancji toksycznych czy żrących. Czasem środki te są wyrzucane w beczkach gdzieś w lasach czy przydrożnych rowach. W tym wypadku zaś producenci stwierdzili, iż zutylizują je, wrzucając do obornika.

Pomysł ten być może okazałby się rozwiązaniem idealnym, gdyby nie wspomniany donos. Mało kto bada bowiem glebę pod kątem zawartości narkotyków. Na szczęście jednak sprawa wyszła na jaw.

 

Źródło:  NU.nl