Nieznana, toksyczna substancja w kinie w Schiedam
W środę wieczorem trzy osoby doznały poważnych problemów zdrowotnych po tym jak w windzie kina Pathé, w Schiedam wystawione były na działanie nieznanej substancji. Ofiary narzekały na dolegliwości oczu i gardła. Na miejsce ściągnięto służby bezpieczeństwa, które zabezpieczyły podejrzany biały proszek.
W środę o godzinie 21:30 funkcjonariusze policji otrzymali raport dotyczący złego samopoczucia trzech osób w kinie na Noorderweg, w Schiedam. Osoby te podejrzewały zatrucie nieznaną substancją, która znajdowała się w windzie obiektu. Ludzie skarżyli się na dolegliwości gardła i problemy ze wzrokiem.
Na miejsce natychmiast wysłano policję i techników. Wszyscy goście będący wtedy na terenie kina, jak i personel obiektu, zostali zamknięci. Policja nie pozwoliła nikomu opuścić budynku. Nie wiadomo było bowiem z czym zetknęli się widzowie. Istniało pewne prawdopodobieństwo, iż mógł to być atak terrorystyczny przy użyciu broni biologicznej. Na szczęście, po ponad godzinie dochodzenia drzwi dla uwięzionych znów zostały otwarte i poddenerwowani kinomaniacy mogli opuścić lokal, co wskazywało, iż najgorsze podejrzenia okazały się nieprawdziwe.
Nieznana substancja
Co to była więc za substancja? Policja wskazuje, iż nadal trwają badania jej składu. Nie była to jednak broń biologiczna. Nie był to też materiał wybuchowy, chociaż i takie podejrzenie istniało, ponieważ na miejscu zjawiła się również jednostka saperów.
Niszczenie dowodów
Ustalenie składu drażniącej, gryzącej substancji z windy może jednak trochę potrwać. Wszystko dlatego, iż doszło do częściowego zniszczenia dowodów. Jak to możliwe? Jak wskazują policjanci prowadzący sprawę, śledztwo jest wyjątkowo skomplikowane, ponieważ po poinformowaniu przez poszkodowanych obsługi kina, ta zaczęła myć windę wodą. W efekcie ludzie ci bezwiednie zmyli, rozpuścili proszek. Nie było więc możliwości jego fizycznego zebrania do próbówki i przeniesienia do laboratorium.
Głupi żart?
Co mogło stać się w kinie? Policjanci nieoficjalnie wskazują, iż wszystko mogło być zwykłym, głupim żartem kogoś, kto chciał przeszkodzić w funkcjonowaniu lokalu. Szczypanie zaś gardła i oczu, na które uskarżały się ofiary, mogło być, np. spowodowane zwykłymi, łatwo dostępnymi środkami chemicznymi na bazie chloru. Jest to jednak tylko przypuszczenie, hipoteza, którą muszą potwierdzić lub obalić badania w policyjnym laboratorium.
https://www.ad.nl/zoeken?query=+Schiedam
Źródło: Ad.nl