Nieproszony gość w przydomowym ogródku w Doetinchem

Wilk jednak trafi pod lufę

Wielu Holendrów lubi film Wilk z Wall Street. Wilk z Doetinchem nie wzbudził jednak już takiego zachwytu. Zwłaszcza mieszkańcy wspomnianej miejscowości nie byli zbyt zadowoleni, że dziki psowaty zwiedza sobie okolice i ucina sobie drzemki na podwórkach przerażonych obywateli miasteczka.

Niechciany gość w Doetinchem

Każdy, kto był na wycieczce wie, iż zwiedzanie jest wyjątkowo męczące. Tak też było zapewne w przypadku opisywanego tu wilka. Musiał on przechadzać się po miasteczku nocą, a nad ranem postanowił sobie zaś uciąć drzemką w ogrodzie jednej z tamtejszych rodzin.

 

Rozsądek

Gdy w poniedziałek rano domownicy wstali do swoich codziennych obowiązków, zobaczyli dużego psa leżącego w swoim ogrodzie. W tym momencie, zamiast jednak iść go pogłaskać lub zobaczyć, czy ma obrożę, postanowili zachować rozsądek. Pies ten był zbyt duży jak na domowego Burka, był również dość mocno brudny, tak jakby nigdy nikt go nie kąpał. Oprócz tego nie miał na sobie obroży. W tym momencie domownicy, podejrzewając, iż nie jest to pies, zaalarmowali policję.  Funkcjonariusze również postanowili nie podchodzić do wilka, a wezwać służby weterynaryjne.

 

Twardszy sen

Gdy na miejsce przyjechał weterynarz, potwierdził podejrzenia domowników. To nie był husky, ani malamute, a ich praprzodek – wilk. Weterynarz zdecydował się uśpić zwierzę. Następnie, gdy było pewne, iż czworonóg się nie obudzi, został on owinięty kocem i przetransportowany do kliniki weterynaryjnej.
Tam po oględzinach zwierzęcia stało się jasne, iż nie leżał on konający z powodu potrącenia przez samochód. Wilk miał prawidłową masę i nic nie wskazywało na to, by temu dzikiemu zwierzęciu cokolwiek dolegało. Dlatego też zapadła decyzja, by wypuścić je na wolność na łonie przyrody.

Coraz częściej

To, co się stało w Doetinchem nie jest niczym nowym. W ubiegłym roku wilka można było spotkać na ulicach wioski Heumen. Przedstawiciel tych czworonogów odwiedzali też dzielnice mieszkalne w Betuwe. Wszystko to efekt rozrastającej się populacji tego chronionego gatunku w Holandii. Kraj zaś jest gęsto zaludniony, w efekcie wilki prędzej czy później trafiają na tereny zamieszkałe przez człowieka.
Również drzemka w ogrodzie nie powinna dziwić. Zwierzęta te w dzień szukają ustronnych miejsc do odpoczynku. Ogród wydał się więc zwierzęciu na tyle przytulnym i bezpiecznym miejscem, by uciąć sobie w nim drzemkę.

 

 

Źródło: Nu.nl