Nielegalne zakwaterowanie w parkach wakacyjnych
Potrzeba matką wynalazków. W sytuacjach kryzysowych pewne dziwne rozwiązania, czasem nawet niezgodne z prawem są akceptowane. Tak też powoli zaczyna być z parkami wakacyjnymi w Holandii. To, co dzieje się na ich terenie, jest sprzeczne z przepisami. Wiele gmin zaczyna jednak przymykać na to oko, traktując to jako mniejsze zło.
O czym mówimy? Park wakacyjny jak sama nazwa wskazuje, jest miejscem, gdzie ludzie powinni przybywać na wakacyjny odpoczynek. Jest to domek letniskowy, gdzie Holendrzy lub inni turyści mają spędzać miło czas w otoczeniu przyrody. W ostatnim czasie coraz więcej parków wakacyjnych zaczyna zmieniać się w osiedla. Nowo budowane tam budynki zapewniają dobre warunki mieszkaniowe przez cały rok i przez cały rok są zamieszkałe, ale nie przez turystów, a ludzi, którzy przeprowadzili się tam na stałe.
Holendrzy
O parkach wakacyjnych pisaliśmy już wielokrotnie przy okazji pracowników migrujących. Swego czasu Polaków i innych mieszkańców z naszej części Europy kwaterowano właśnie w takich często starych, zdewastowanych parkach. W tym przypadku nie mówimy jednak o gastarbeiterach, a o Holendrach, którzy po prostu się w te miejsca przeprowadzają. Stałe zamieszkanie tam jest oczywiście niezgodne z prawem, jest to bowiem sprzeczne z przepisami, ale w ostatnim czasie coraz więcej samorządów zaczyna patrzeć na te sprawy przez palce.
60 tysięcy
Obecnie w parkach wakacyjnych mieszka około 60 tysięcy osób. Jest to wzrost o 14% względem danych z 2019 roku. Część tych ludzi mieszka w przyczepach kempingowych w złych warunkach. Inni w nowych parkach mają do swojej dyspozycji małe, całoroczne, w pełni wyposażone domy.
Emeryci
Jak wskazuje agencja statystyczna CBS, część z nich stanowią emeryci. Ci bowiem często wynajmują swój dom i przenoszą się do parku wakacyjnego, by jesień życia przeżyć w ciszy i spokoju. Z roku na rok wśród lokatorów rośnie też liczba młodych ludzi i tych, którzy niedawno przeprowadzili się na stałe do Holandii. Zwiększa się również liczba osób samotnych. 28% zakwaterowanych tam to właściwe rozwiedzeni, wdowcy lub ludzie kroczący samotnie przez życie.
Problemy
Skąd taki wzrost liczby nielegalnych, stałych mieszkańców parków wakacyjnych. Odpowiedź jest prosta i jest nią sytuacja na rynku mieszkaniowym. Gdy para młodych ludzi nie ma szans na zakup domu, mieszkania, często decydują się na kupno domku w parku wakacyjnym. Jest on tańszy. Ceny sprawiają też, że ludzie samotni, rozwiedzeni mogą zapomnieć często nawet o wynajmie czegoś dla siebie. Brak tanich mieszkań i horrendalne koszty najmu sprawiają, iż wielu osób ma alternatywę albo park wakacyjny, albo bezdomność.
Nielegalne
Jak wspomnieliśmy na początku, takie zamieszkanie jest niezgodne z przepisami zagospodarowania przestrzennego. Wiele gmin zaczyna jednak na to patrzeć przez palce. Z jednej strony starają się one walczyć z wykorzystywaniem takich miejsc przez agencje zatrudnienia, gdy to w starych, często zagrzybionych domkach panuje przeludnienie. Z drugiej często przymykają oko na, np. osoby samotne. Wiedzą bowiem, iż jeśli ich wyrzucą, to one trafią na ulicę. Samorząd nie może zapewnić im bowiem żadnej alternatywy.
Geldria
Widać to zwłaszcza w prowincji Geldria.1 stycznia tego roku w parkach wakacyjnych było tam zarejestrowanych ponad 10500 osób. W Brabancji Północnej było ich ponad 9 tysięcy. Tych ludzi po prostu nie można ot tak wyrzucić na ulice.
Źródło: Nu.nl