Niecodzienny „gratis” do owoców w holenderskich supermarketach.

Holendrzy przejęli ładunek kokainy, który miał trafić do Polski

Sieci supermarketów nieustanie konkurują ze sobą o klienta. Ich specjaliści od marketingu wymyślają promocję, tworzą rabaty. Wszystko po to, by klient myśląc, iż oszczędza, w rzeczywistości zostawiał w kasie sklepu więcej ze swojej wypłaty.  „Promocja”, jaką jednak namierzyli policjanci w supermarketach w Noord-Holland i Flevoland zadziwiłaby nawet najlepszych ekspertów od marketingu i reklamy . Kupując bowiem pewne określone owoce, można było zyskać paczki z narkotykami.

Dziwny bonus

Stróżów prawa o całej sprawie powiadomili pracownicy jednego z supermarketów. Ci bowiem rozkładając owoce na półki w sobotni poranek, zauważyli, iż w paletach przy nich jest coś jeszcze. „Gratis” znajdujący między fruktami nie wyglądał jednak raczej jak bonus, który powinien trafić do klientów. Były to bowiem małe paczki przywodzące na myśl zdjęcia z kronik kryminalnych. Bojąc się, iż mogą to być narkotyki, pracownicy zawiadomili policję.

 

Gdy policjanci przybyli do supermarketu zarekwirowali podejrzane pakunki. Ich zawartość poddano testom. Potwierdzono podejrzenia pracowników. To były narkotyki. W tym momencie rozpoczęto dochodzenie. Jeśli bowiem w jednym supermarkecie znaleziono tę kontrabandę, to ta mogła też trafić do innych lokali tej firmy. Wszystkie mają bowiem tego samego dostawcę towaru. W efekcie policja zawitała do wszystkich oddziałów sieci, z którymi dystrybutor miał podpisaną umowę. Po tym nalocie udało się znaleźć podejrzane paczki jeszcze w czterech innych sklepach.

Owoce

Cała kontrabanda została zabezpieczona. Policjanci podziękowali obsłudze sklepów za obywatelską postawę. Obecnie zaś prowadzone jest śledztwo mające ustalić nadawców i odbiorców białego proszku. Wiele wskazuje bowiem na to, iż również centrum dystrybucyjne nie jest niczemu winne. Najprawdopodobniej ktoś zapomniał wyciągnąć paczki, zanim te trafiły z portu do centrum zaopatrującego poszczególne sklepy. Możliwe więc, iż narkotyk ten przybył zza oceanu. W tym zresztą nie byłoby nic dziwnego. Co roku celnicy odnajdują setki kilogramów, jeśli już nie tony kokainy ukryte w kontenerach z bananami czy innymi fruktami z Ameryki Południowej.

 

Źródło: Nu.nl