Nie wchodźcie do lasów to niebezpieczne

Nie wchodźcie do lasów to niebezpieczne

Staatsbosbeheer, czyli odpowiednik polskiej Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych wzywa mieszkańców Królestwa Niderlandów, by ci nie wchodzili do lasów. Wejście na tereny zielone zwłaszcza z wysokim drzewostanem, może być bowiem niebezpieczna dla zdrowia i życia. Dlaczego?

Nie wchodźcie do lasu

Holenderski Zarząd Lasów Państwowych nie zakazuje wejścia do lasów, proszą jednak o to, by ludzie z własnej woli zarzucili pomysły spacerów, w takich miejscach, zwłaszcza w obszarze Drenthe. Czemu? W Polsce też kiedyś zakazano nam wchodzenia do lasów. W Holandii nie ma to jednak nic wspólnego z koronawirusem, który systematycznie rozprzestrzenia się w Holandii jak i całej Europie notując coraz to więcej chorych. Apel ten wynika z troski o ludzkie życie w kontekście ostatnich wichur, które najsilniej oddziaływały właśnie na tereny zielone w Drenthe.

 

Wiatrołomy

W wielu miejscach lasy przypominają tam istne pobojowisko. Przewrócone drzewa czy złamane gałęzie leżą praktycznie wszędzie, w wielu miejscach blokują nawet ścieżki. Drzewa i konary znajdują się na ziemi stanowią dość nieprzyjemną przeszkodę, dużo groźniejsze od nich są jednak te elementy drzewostanu, które na skutek wichur się złamały, a jeszcze nie spadły. Takie wiatrołomy nadal wiszą gdzieś w koronach drzew w delikatnym stanie równowagi. Wystarczy więc nawet najmniejszy podmuch, by spadły one na nieostrożnych spacerowiczów, którzy nie patrzyli w górę.

 

Trzeba poczekać

Jak wskazują leśnicy, zagrożenie jest naprawdę duże. „Rada jest taka, aby poczekać kilka dni. Miejmy nadzieję, że przy odrobinie wiatru luźne gałęzie opadną na ziemię w nadchodzących dniach” – mówi holenderskim mediom strażnik Linde Veldhoen z nadleśnictwa Gieten-Borger, które najbardziej ucierpiało z racji wichur.

Wielkie sprzątnie

Brak pieszych, rowerzystów czy kierowców na bocznych drogach chcących dojechać na leśne parkingi pomoże również w szybszym sprzątnięciu tego całego „bałaganu”. Strażnicy leśni w pocie czoła pracują nad usunięciem szkód. Wskazuję jednak, iż mają oni swoje priorytety w tym działaniu. Na pierwszym miejscu jest oczyszczenie dróg publicznych, nawet tych najmniej uczęszczanych. Wynika to z tego, iż muszą one być dostępne dla służb ratunkowych. Gdy to zostanie zrobione, przyjdzie kolej na drogi gruntowe, leśne, a potem na ścieżki.

 

Wichury

Całe to zamieszanie z wiatrołomami to efekt sobotnich wydarzeń. Wtedy to w prowincjach Overijssel, Gelderland, Noord-Brabant i Limburg wprowadzono kod pomarańczowy z racji silnych burz i gwałtownych podmuchów wiatru. Kod żółty obowiązywał zaś w reszcie kraju. Czy był on słusznie wprowadzone? Po ilości pracy, jak mają teraz leśnicy, nie ma wątpliwości, że tak.

 

 

Źródło:  Nu.nl