Nie tak wyobrażał sobie idealną randkę

3 tony narkotyków wprost z meksyku

Umówić się z kobietą na randkę i wrócić do domu dopiero po kilku dniach? Dla niektórych brzmi to jak opis bardzo udanego spotkania i dowód na to, że zaiskrzyło. 52-latek, który jednak tak zniknął na kilka dni, ma w tym względzie zupełnie inną opinię. Dla niego był to koszmar, który zapamięta do końca życia. To, co miało być bowiem romantyczną chwilą, zmieniło się w porwanie.

52-latek cały podekscytowany udał się na miejsce, gdzie umówił się na randkę ze swoją niedawno poznaną w sieci drugą połówką. To miał być romantyczny wieczór. Na miejscu kobiety jednak nie było. Zamiast tego spotkał dwóch uzbrojonych mężczyzn, którzy pozbawili go wolności. Porwali oni randkowicza i przetrzymywali to przez kilka dni.

 

Wyjście na randkę

Jak przekazał policji 52-latek, poznał on wymarzoną partnerkę na portalu randkowym. Była wręcz idealna. Umówił się z nią więc na spotkanie. Gdy dotarł jednak na miejsce, zamiast anioła w ludzkim ciele, czekało na niego dwóch ludzi z bronią palną. Grożąc nią zabrali oni amanta do domu przy Jan Rebelstraat w dzielnicy Osdorp. Tam przebywał jeden dzień. W tym czasie napastnicy wyczyścili mu między innymi konto w banku, na którym miał 23 tysiące euro.
Następnego dnia porywacze znów wsadzili go do auta i zwieźli do lokalu na Kinkerstraat. To właśnie stamtąd rankiem następnego dnia udało mu się uciec.

Policja

Gdy tylko 52-latek odzyskał wolność, natychmiast skierował się na najbliższą komendę i opowiedział wszystko stróżom prawa. Ci potraktowali sprawę bardzo poważnie i natychmiast rozpoczęli poszukiwanie porywaczy. Dzięki temu, iż przestępcy korzystali z karty uprowadzonego, funkcjonariusze wiedzieli kiedy i gdzie nią płacili. Łącząc zaś tę wiedzę z nagraniami z monitoringu, udało się uchwycić jednego z nich. Policji jednak do tej pory nie udało się ustalić tożsamości tego człowieka. Dlatego też zaprezentowali jego wizerunek, licząc, iż być może ktoś go rozpozna.

Szczegóły porwania

Co jednak ciekawe policja, mimo iż szuka porywacza, nie mówi zbyt dużo o samym porwaniu. Nie wskazuje kiedy do niego doszło i dlaczego dopiero kilka dni temu zaprezentowano wizerunek jednego z przestępców. Oficerowie nie mówią też nic o tym, na jaki haczyk dał się złapać 52-latek, umawiając się na randkę i czym skusiła go najpewniej całkowicie wymyślona przez porywaczy kobieta.

 

 

Źródło: AD.nl