Nasz rodak utonął w jeziorze Rhederlaag, w Giesbeek.
Tragiczna wiadomość dotarła do nas z terenu rekreacyjnego jeziora Rhederlaag w Giesbeek. W jego toni utonął 27-letni obywatel naszego kraju. To już samo w sobie jest wyjątkowo smutne, niestety to jednak nie wszystko. Policja po tym wydarzeniu aresztowała dwie osoby, również z Polski. Ludzie ci trafili do celi, ponieważ są podejrzewani, iż mogli oni mieć coś wspólnego ze śmiercią mężczyzny.
Zatrzymana dwójka jest w wieku 27 i 35 lat. Policja najpewniej podejrzewa, iż mogli oni mieć czynny udział w śmierci mężczyny. Zwykle bowiem po przesłuchani ludzie są zwalniani do domów. W tym wypadku Polacy pozostali jednak w areszcie. Oprócz nich oficerowie starają się dotrzeć do jak największej liczby świadków tych piątkowych, feralnych wydarzeń. „Mamy nadzieję uzyskać (dzięki zeznaniom świadków- red.) pełny obraz tego, co doprowadziło do tego smutnego wydarzenia” – przekazał dziennikarzom AD rzecznik lokalnej policji.
Powód aresztowania
By kogoś aresztować, zwykle potrzeby jest jakiś powód. Gdy powstawał ten tekst, niderlandzcy funkcjonariusze pytani o to przez dziennikarzy nie potrafili go wskazać. „Na to jest jeszcze za wcześnie. Najpierw musimy przeprowadzić więcej badań” – tłumaczył rzecznik. To wskazywałoby na to, iż oficerowie zatrzymali naszych rodaków prewencyjnie na 48 godzin. Być może podejrzewali, iż ludzie ci mogą być zamieszani w utonięcie, a z racji tego, że są obcokrajowcami, mogliby zaś z dnia na dzień zniknąć z Holandii i znaleźć się poza zasięgiem organów ścigania.
Tragedia
Co dokładnie jednak się stało? W piątkowy wieczór o godzinie 19:45 do służb ratunkowych dotarła informacja o zaginięciu mężczyzny, który wszedł do wody jeziora Rhederlaag, zanurzył się w jego toń i już z niej nie wypłynął. Na miejsce natychmiast wysłano służby ratunkowe w tym zespół nurków. Ci już po kilku minutach od przybycia na miejsce namierzyli ofiarę i wyciągnęli na brzeg. O godzinie 20:10 na plaży przystąpiono do reanimacji topielca. Niestety serce 27-latka nie rozpoczęło pracy. Polak nie przeżył.
Co więc z tym utonięciem mają wspólnego dwaj zatrzymani? Czy byli to znajomi ofiary, czy zmusili go do wejścia do wody, czy podjudzali go, aby zrobił coś głupiego i niebezpiecznego, co zakończyło się tragicznie? Tego policja nie mówi. Trudno też nawet z pewnym przybliżeniem mówić o ich roli, kiedy to nie postawiono im żadnych zarzutów.
Źródło: AD.nl