Nasz rodak podejrzany o usiłowanie zabójstwa

Przewróciła się na trawniku pozwała gminę

Holenderska prokuratura podejrzewa, iż nasz rodak, który zaatakował nożem mężczyznę na Emmastraat w Veghel, nie chciał go tylko zranić, a zabić. Właśnie taki zarzut – usiłowania zabójstwa usłyszał 44-latek, bez stałego miejsca zamieszkania w Holandii.

Prokuratura przedstawiła akt oskarżenia przeciw naszemu rodakowi w poniedziałek, przed sądem w Den Bosch. Wynika z niego, iż 44-latek zaatakował swoją ofiarę, dźgając ją nożem w bok i tnąc w szyję. To właśnie to drugie cięcie utwierdziło oskarżyciela, iż mężczyzna chciał zabić. Przecięcie tętnicy szyjnej to bowiem rana, która powoduje śmiertelne wykrwawienie się ofiary w kilkanaście sekund.

 

Impreza

Co tak właściwie się stało na Emmastraat w Veghel? Wiadomo, iż napastnik i ofiara przebywali razem w domu. Dwójka ta bawiła się na imprezie. O godzinnie 5:15 między Polakiem a jego ofiarą miało dojść do kłótni. Ta zaś potem przerodziła się w bójkę. To właśnie do tej bójki policjanci otrzymali zgłoszenie z prośbą o interwencję.

 

Ranny

Gdy policjanci przybyli na miejsce znaleźli nie ofiary z powybijanymi zębami, podbitymi oczami czy rozciętymi łukami brwiowymi. Na ulicy leżał ciężko ranny mężczyzna. Człowiek ten miał wiele ran kłutych i ciętych. Najgroźniejsze znajdowały się z boku tułowia i na szyi. Mundurowi natychmiast wezwali pomoc. Pod wskazany adres przybyło kilka jednostek pogotowia i radiowozów. Wezwano też lotnicze pogotowie ratunkowe.

Zarzut

Ranny w ciężkim stanie trafił do szpitala. Lekarze długo walczyli o jej życie. Walka ta na szczęście zakończyła się powodzeniem. Ofiara ataku z 17 czerwca przeżyła.

 

Proces

Na poniedziałkowym procesie oskarżyciel przedstawił akt oskarżenia. Na tym pierwsza rozprawa merytoryczna się zakończyła. Proces będzie kontynuowany dopiero 11 grudnia. Być może dowiemy się, co dokładnie stało się w budynku. Na chwilę obecną bowiem nie wiadomo, jaki był motyw ataku ani o co dokładnie pokłócili się mężczyźni. Trudno też powiedzieć jak mocnymi dowodami dysponuje prokuratura. Po ataku bowiem policja starała się zabezpieczyć monitoring i prosiła świadków, by zgłaszali się na komendy jeśli widzieli coś w tej sprawie. Czy jednak udało się ich znaleźć? Tego na chwilę obecną nie wiadomo.

 

Źródło:  AD.nl