Nastolatek strzelał do kolegi

Bandi zagryzł Leona, czy matka trafi za kraty?

W Holandii coraz cięższe przestępstwa popełniają coraz młodsi ludzie. Niedawno przed sądem stanął nastolatek, który był sprawcą strzelaniny, podczas której zginął 17-letni mieszkaniec Amsterdamu. Jaki wyrok usłyszał niepełnoletni zabójca? Czy można go porównać z karą, jaką otrzymałby za podobny czyn dorosły?

Do strzelaniny będącej podstawą niedawnego procesu, doszło 24 grudnia ubiegłego roku na Haardstee, w południowo-wschodnim Amsterdamie. Jak wynika z toku śledztwa i prowadzonego procesu strzelaninę poprzedziła wyjątkowo ostra i agresywna kłótnia, podczas której mający wtedy jeszcze 16 lat młodzieniec złapał za broń i otwarł ogień. Kule trafiły 17-letniego Roffinho, który zginął na miejscu.

 

Linia obrony

Adwokat 16-letniego chłopaka od samego początku powtarzał tak jak jego klient, iż to, co się stało, było przypadkiem. Nastolatek nie przyniósł ze sobą broni, by zabić o rok starczego Roffinho. Wszystko, co się stało, było chwilowym impulsem, za który teraz młody człowiek będzie odpowiadał do końca życia. Musi bowiem żyć z piętnem zabójcy. Tę linię obrony o nieplanowanym ataku przyjął również sąd. W efekcie nastolatek odpowiada „tylko” za zabójstwo. Prokuratorowi bowiem nie udało się udowodnić, iż oskarżony planował pozbawić życia swojego kolegę. Gdyby to się udało, kara byłaby zapewne dużo wyższa, mówiono by bowiem o morderstwie.

Wyrok

Jaki więc wyrok usłyszał młodociany przestępca? Mający obecnie już 17-latk będzie musiał spędzić 12 miesięcy w zakładzie karnym dla nieletnich. To jednak nie koniec. Osiem miesięcy zostało młodzieńcowi warunkowo zawieszonych. Na nastolatka nałożono też kary finansowe. Musi on (albo bardziej jego rodzice), zapłacić 30 000 euro odszkodowania matce zabitego i 10 000 jego bratu. Skazanemu nie wolno też kontaktować się z rodziną ofiary ani przybywać do Amsterdamu przez dwa lata. Na koniec sąd nakazał oskarżonemu udział w leczeniu, tak by przywrócić go na dobre tory.

Sąd z racji na skruchę i relatywnie młody wiek sprawcy postanowił potraktować oskarżonego jak nastolatka. Gdyby bowiem doszło do morderstwa z zimną krwią, przed wymiarem sprawiedliwości otwierała się furta rozpatrywania sprawy jak w przypadku dorosłego. Wtedy to wyrok mógłby być o wiele wyższy.

W sprawę strzelaniny zamieszany jest również 15-letni chłopak. Współoskarżony skazanego stanie przed sądem w późniejszym terminie.

Źródło:  Nu.nl