Napad i porwanie 69-latka w Eindhoven

Napad i porwanie 69-latka w Eindhoven

Sobotni wieczór dla 69-letniego mężczyzny z Gilze w Brabancji już na zawsze pozostanie w pamięci. Stał się on bowiem celem brutalnego napadu w Eindhoven. Sam atak przestępców był jednak dopiero początkiem traumatycznych wydarzeń, które trwały przez kilka godzin.Po nim bowiem nastąpiło porwanie mężczyzny.

Jak wskazuje policja 69-letni mężczyzna przyjechał do Eindhoven spotkać się z kimś mieszkającym przy Celebeslaan. Do owego spotkania jednak nie doszło. W pewnym momencie do mężczyzny podeszło kilka osób. Lucie ci posługując się przemocą, okradli go. To jednak nie był koniec. Napastnicy zmusili go również, by wrócił do swojego samochodu i wsiedli z nim razem do pojazdu. Tak kilka minut po godzinie 17 rozpoczął się koszmar 69-latka.

 

Przejażdżka

Napastnicy następnie z przestraszoną ofiarą ruszyli z miejsca. Grupa ta poruszała się szarym Range Roverem Evoque po Eindhoven przez kilka godzin. Przez cały ten czas właściciel pojazdu nie mógł być pewny co się z nim stanie. Czy ludzie ci wykorzystają go jako zakładnika, gdy spotkają się z policją? Czy może jest to porwanie, wywiozą go gdzieś i będą domagać się okupu? A może ktoś chciał się go pozbyć i za miastem dojdzie do egzekucji? Każda minuta przez tę niepewność dłużyła się w nieskończoność. W końcu jednak auto się zatrzymało, napastnicy, po przejrzeniu wnętrza w poszukiwaniu fantów, opuścili samochód, zostawiając w nim swoją ofiarę i uciekli.

Śledztwo

Po tym co się stało, właściciel pojazdu zgłosił napad i porwanie na policję. Funkcjonariusze rozpoczęli śledztwo, nie mają jednak jeszcze zbyt mocnych punktów zaczepienia. Dlatego też proszą wszystkich świadków, którzy widzieli wspomniane auto terenowe, o zgłaszanie się na komendę. Mundurowi apelują również o to, by właściciele monitoringu przejrzeli nagrania z soboty, czy nie znajduje się na nich szary Range Rover.

 

O co tu chodzi?

Policja, prowadząc śledztwo, zastanawia się nad motywacją przestępców. Napad rabunkowy to jedno. Zastanawiająca jest jednak ta długa przejażdżka po mieście. Przestępcy zwykle chcą jak najszybciej zniknąć po akcji, tak by zminimalizować ryzyko wpadki. Tu zaś dzieje się coś zupełnie innego. Czyżby czuli się tak pewnie i liczyli, że nikt nie widział ich napadu i policja o niczym nie wie. A może było to celowe działanie na czas lub chęć zastraszenia 69-latka. Wątpliwe bowiem, by ludzie ci ryzykowali odsiadką, aby pojeździć sobie terenówką po mieście.

 

Źródło:  Politie.nl