Nago przez Alphen, czyli stres młodej głowy rodziny

Nago przez Alphen, czyli stres młodej głowy rodziny

Życie singla nie jest usiane różami. Ci, którzy jednak założyli rodzinę, również nie zawsze mogą mówić o sielance. Przekonał się o tym pewien 30-letni Holender z Alphen. Mężczyzna nie potrafił sobie poradzić ze stresem. Wstał więc i wyszedł z domu, by się przejść i pomyśleć. Za ten jednak spacer stanął przed sądem. Czemu? Holender zapomniał o jednej dość ważnej rzeczy, ubraniach. Spacerował bowiem całkowicie nago.

Holender nie wyszedł na ulicę teraz w styczniu? Sprawa ta dotyczy wydarzeń z zeszłego lata. Wtedy to E.P. był widziany na ulicy nago co najmniej cztery razy. Nawet jeśli wychodził z domu w bieliźnie to później, jak zauważył prokurator, miał ją ściągać. Świadkowie i interweniujący policjanci widzieli go bowiem tak jak go Pan Bóg stworzył.

 

Szokujące

Działania te sąd nazwał po prostu „szokującymi”, dodając: „Być może świadkowie mieli już wcześniej własne traumatyczne przeżycia, a potem spotkali pana w takim stanie”. Prokurator wskazał również na to, iż mężczyzna swoim zachowaniem wprawił w przerażenie kilka pań. Owszem 30-latek nie miał żadnych złych zamiarów. Nie mogły o tym jednak wiedzieć kobiety, które spotkały go nagle w jednej z ciemnych uliczek.

 

Naturysta

Dlaczego jednak 30-latek postanowił wcielić się w naturystę? Sąd podczas procesu chciał poznać odpowiedź na to pytanie. Stojący przed nim mężczyzna nie potrafił jednak na nie odpowiedzieć. „Dobre pytanie, bo sam się nad tym zastanawiałem” – stwierdził. Wskazał, iż to chyba wszystko z racji stresu, związanego z tym, że tak szybko stał się głową rodziny.
„Myślę, że nie byłem na to do końca gotowy i dlatego szukałem sposobu na odprężenie” – wyjaśnił. – „Ale to nie był dobry sposób. Tak nie wolno, nie można, to nie jest w porządku. Wiem o tym. Nawet jeśli próbowałem unikać bycia widzianym nago, to i tak się to zdarzyło. To było głupie z mojej strony” – zeznał.

 

Aresztowanie

Człowiek może różnie reagować na stres. Gdy ten jest stały i bardzo mocny, może dość do „przepalenia się bezpiecznika”. Czy tak było w tym przypadku? Pod koniec sierpnia policja dostała w ciągu tygodnia trzy zgłoszenia o nagim mężczyźnie. W końcu oficerowie postanowili obserwować okolicę centrum Alphen i złapali go na gorącym uczynku. W efekcie głowa rodziny spędziła noc na dołku. Wtedy to też do mężczyzny doszło, iż jest coś chyba z nim nie tak i zgłosił się po pomoc do lekarza.

 

Wyrok

Powiedział też o tym sędziemu, wskazując, iż chce się leczyć obojętnie od wyroku, jaki usłyszy. Wiadomość ta ucieszyła sąd, który finalnie nałożył na niego karę 500 euro grzywny, zawieszając ją na okres 2 lat. Nie nałożył też na niego obowiązku leczenia. Mężczyzna jest więc wolny i może spokojnie wrócić do rodziny i pracy w placówce opiekuńczej. Z takim bowiem wyrokiem nadal może posługiwać się wymaganym tam zaświadczeniem o niekaralności. Jego sprawę potraktowano bowiem jako wykroczenie.

Źródło:  AD.nl