Na listę uciążliwych trafiają wciąż nowe nazwiska
Obecność na Top-X-lijst, którą można dosłownie tłumaczyć jako „Listę najlepszych X”, nie jest powodem do dumy ludzi, którzy się na niej znaleźli. Jest to bowiem spis osób, delikatnie mówiąc, uciążliwych, którzy ubiegają się o azyl. W dokumencie tym w ostatnim czasie znacząco przybyło nazwisk. W ciągu roku spis ten powiększył się o 40%.
Jak podaje Ministerstwa Azylu i Migracji 1 lipca na liście tej znalazło się 1010 osób, czyli w sumie niespełna 1,5% wszystkich ubiegających się o azyl w ośrodkach recepcyjnych COA. Ów mały odsetek, zanim tam trafił, znacznie namieszał. Nikt bowiem bez przyczyny nie zostaje uznany za uciążliwego.
Kto trafia na listę
Osoby ubiegające się o azyl mogą dostać się na Top-X-lijst praktycznie tylko z jednego powodu. Konfliktu z prawem. Ludzie ci najczęściej popełniają poważne przestępstwa. Włamania, rozboje, kradzieże. Niemniej jednak i ogólna uciążliwość w placówce COA, która stale się powtarza, też może doprowadzić do wpisania do tego dokumentu.
Syryjczycy
Większość osób, które trafiły na tę listę, pochodzi z Syrii. Nie ma się jednak czemu dziwić. Nie jest to bowiem spowodowane tym iż ludzie z tego kraju zachowują się gorzej niż inni. Stanowią po prostu największą grupę ubiegającą się o azyl. Jest to więc zwykły efekt skali. Dużo ciekawszą kwestią jest to, iż aż 40% z tej grupy stanowią małoletni uchodźcy bez opieki (przybyli sami bez rodziców). Nastolatkowie ci często schodzą w Holandii na złą drogę. Nuda, brak pieniędzy, rywalizacja rówieśnicza często popycha ich do konfliktu z prawem.
Coraz brutalniejsi
Wspomniany efekt skali to również przyczyna wzrostu ilości nazwisk. W ubiegłym roku w ośrodkach recepcyjnych było 54 tysiące osób. W tym jest ich ponad 69 tysięcy. Więcej ludzi to nie tylko większa liczba „czarnych owiec”. Większe obłożenie to większa ciasnota, więcej incydentów związanych choćby z przestrzenią prywatną azylantów, ta bowiem w przepełnionych placówkach kurczy się wraz z przybyciem każdego nowego mieszkańca. W efekcie takie wielonarodowe i często wielokulturowe ośrodki stają się beczką prochu, gdzie dość łatwo o waśnie, a nawet o otwartą przemoc. Doskonale widać to w Ter Apel, skąd pochodzi ponad 2700 ogłoszeń dotyczących uciążliwości azylantów. Zgłoszenia te są następnie analizowane i jeśli zajdzie taka potrzeba, sprawcy tych incydentów trafiają na wspomnianą listę.
Obecność na liście
Co jednak oznacza pojawienie się na Top-X-lijst dla osoby ubiegającej się o azyl? Człowiek, który widnieje w tym dokumencie, jest szczególnie monitorowany. To zaś oznacza nie tylko, iż służby „prześwietlają” go dużo dokładniej. Zwykle warunki azylowe również zostają zaostrzone, co zwiększa jego szansę na deportację. Samo uzyskanie statusu uchodźcy też staje pod znakiem zapytania, ponieważ, np. przemoc w wykonaniu takiego człowieka oznacza, że nie spełnia on warunków „godności” czy „bezpieczeństwa”, które są niezbędne do uzyskania ochrony międzynarodowej (czyli właśnie statusu uchodźcy).
Źródło: NU.nl