Na co zwracać uwagę, gdy wypożyczamy samochód w Holandii
Na majówkę autem? Czemu nie! Jeśli zaś nie masz samochodu, zawsze możesz go wypożyczyć. Tylko najpierw przeczytaj krótki poradnik.
Zbliża się majówka. Warto więc wykorzystać ten czas, by gdzieś wyjechać. Jeśli nie w tygodniu, to w nadchodzący weekend. W podróży możemy skorzystać z komunikacji publicznej, ale by zwiedzać Holandię, warto zastanowić się nad skorzystaniem z samochodu. Jeśli takowego w Holandii jednak nie posiadamy, można go spokojnie wypożyczyć. Na rynku dostępne są różne pojazdy. Od małych zwinnych autek miejskich, poprzez kabriolety, po limuzyny i ogromne suv’y - krążowniki szos. Zanim jednak wybierzemy idealny dla nas samochód i podpiszemy umowę warto zwrócić uwagę na parę aspektów. Wszystko po to, by potem nie żałować.
Zarezerwuj samochód z wyprzedzeniem
Nie chodzi tu o to, że zabraknie pojazdów. Rezerwując maszynę nawet 2-dniowym wyprzedzeniem, można na spokojnie zapoznać się z regulaminem. Ten najlepiej otrzymać w języku dobrze znanym. Jeśli nie jest to holenderski, warto wybrać wersję angielską lub niemiecką. Czasem firmy dysponują nawet polskimi wariantami. W momencie gdy coś jest dla nas niezrozumiałe, zawsze można się dopytać. Pamiętać należy również o czytaniu wszystkiego, a zwłaszcza tego, co jest napisane drobnym drukiem.
Reputacja to podstawa
Pojazd najlepiej wypożyczyć w punkcje znanym, lubianym i popularnym. W wyborze pomogą nam recenzje np. te na mapach Google. Można też sprawdzić takie holenderskie platformy jak Trustpilot i Autoverhuurervaringen.nl. Wszystko po to, by dowiedzieć się,, czy wynajmujący jest fair w stosunku do klienta. Może to dziwne, ale wysokie rachunki za przeoczone w momencie wynajmu rysy nie są niczym nowym.
Wiesz co chcesz
Idąc wypożyczyć samochód warto być zdecydowanym i zdeterminowanym. Chodzi tu zarówno o model pojazdu oraz warianty ubezpieczenia (o nim później). Należy pamiętać, że sprzedawca zawsze będzie chciał nam zaoferować najbardziej korzystną, ale tylko dla niego opcje.
Ubezpieczenie
Coś na czym nie warto oszczędzać. Jeśli nigdy nie jeździliśmy wcześniej po Holandii i nie czujemy się zbyt pewnie na drodze, warto wybrać dobre ubezpieczenie. Kosztuje to kilka euro więcej, ale podczas podróży nie trzeba się obawiać, czy ktoś nie zarysuje pojazdu na parkingu. Chroni to również nas przed kosztami ewentualnej stłuczki.
Sprawdź co kupiłeś
Jeśli nawet wybierzemy opcję ubezpieczenia „max” czy „super” to sprawdźmy, co w nią wchodzi. Często tyczy się ona tylko karoserii, silnika. Przebite opony, urwane lusterka, czy drobne rysy trzeba pokrywać do pewnej kwoty z własnej kieszeni.
Kamerzysta
Gdy firma przekaże klucze do samochodu, jeszcze na jej parkingu powinno się dokładnie przyjrzeć samochodowi. Najlepiej zrobić nagranie, na którym widać wszelkie rysy, skazy i wgniecenia. Tyczy się to zarówno karoserii, jak i wnętrza. Warto również nakręcić stan licznika, czy dźwięk silnika. Dobrze by na nagraniu było widać datę i miejsce nagrania. Będzie to nasz dowód i polisa ubezpieczeniowa na wypadek, gdyby właściciel chciał nas oskarżyć o koszty uszkodzeń, które już były na pojeździe.
Nawigacja
Praktycznie każdy ma obecnie GPS w telefonie. Warto z niego korzystać. Zabranie nawigacji z wypożyczalni to często dodatkowy koszt.
Tankowanie
Wypożyczony samochód dostaje się z pełnym bakiem. Taki też warto oddać. Poszukajmy więc najbliższej stacji, by przed zdaniem zalać auto do pełna. W przeciwnym razie koszty tankowania zostaną doliczone do rachunku. Wtedy zaś, cena paliwa za litr, może nagle okazać się dużo wyższa niż na stacji. Pojazd powinno się również oddać czystym zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Inaczej, tak jak w przypadku paliwa, można liczyć się z dodatkowymi kosztami.
Oddać o czasie
Za nieoddanie pojazdu w terminie można spodziewać się kary lub naliczenia kolejnego dnia. Warto o tym pamiętać i tak wygospodarować czas, by nie robić tego na ostatni momenty. Odrobina pecha, czerwone światło lub wcześniejsze wyjście pani z punktu obsługi klienta może spowodować, iż natrafimy na zamknięte drzwi i stracimy kilkadziesiąt euro.