Młodzi mieszkańcy Holandii nie potrafią czytać

Młodzi mieszkańcy Holandii nie potrafią czytać

Kiedy dzieci uczą się czytać? Może się wydawać, iż od tego jest nauczanie początkowe w klasach 1-3. Kończąc podstawówkę, młodzi ludzie powinni już sprawnie pisać i czytać. Nic jednak bardziej mylnego. Jak pokazują najnowsze badania, wielu uczniów drugiej klasy szkoły średniej nie posiada w Holandii zdolności czytania rozwiniętej na poziomie umożliwiającym postęp w edukacji i w bezproblemowym życiu codziennym.

Problem ten najbardziej widoczny jest wśród młodzieży uczęszczającej do szkół średnich przedzawodowych (VMBO-B/K) i kształcenia praktycznego, do których chodzi około ¼ całej młodzieży. Dwie trzecie z nich, w drugiej klasie, nie mogą się jeszcze poszczycić czytaniem na poziomie 1F, czyli podstawowym poziomie czytania. Czy to źle? Warto mieć na uwadze, iż poziom 2F uznawany jest za niezbędny, by móc normalnie funkcjonować w społeczeństwie oraz kontynuować edukację bez problemów.

 

Język niderlandzki

Jest to kolejny sondaż pokazujący upośledzenie młodzieży w tej zdolności. W efekcie sekretarz stanu Mariëlle Paul, odpowiedzialna za edukację, wskazuje, iż należy dołożyć wszelkich starań, by podciągnąć uczniów w tym zakresie. „Uczniom drugiego roku brakuje jeszcze kilku lat do egzaminów końcowych, ale umiejętność czytania jest niezwykle potrzebna, aby dobrze się rozwijać w szkole i w przyszłej karierze zawodowej”, mówi polityk. Eksperci wskazują zaś, iż nauki czytania powinni wymagać nie tylko nauczyciele języka niderlandzkiego, ale też innych przedmiotów.

 

Naprawa

Uzdrowić sytuację chcą jednak nie tylko nauczyciele, ale i rząd. W ubiegłym tygodniu pojawił się plan naprawy jakości kształcenia podstawowego, w którym to politycy chcą coś zrobić z brakiem kompetencji uczniów, skupiając się na absolutnych podstawach takich jak czytanie, pisanie oraz arytmetyka. Bez nich bowiem trudno o rozwój dziecka. Przykładowo chemia i fizyka nie obejdą się bez znajomości zasad matematyki. Wiadomości zawarte zaś w podręcznikach należy przeczytać, a później, np. podczas egzaminów przelać je na papier.

Problemy

Skąd jednak te problemy w Holandii. Oczywiście wszystko można zrzucić na zbyt duże klasy i zbyt małą liczbę nauczycieli. Trzeba jednak pamiętać, iż w kraju jest duża liczba migrantów. Jeśli rodzice nie znają niderlandzkiego, to oni nie pomogą młodemu człowiekowi w nauce w domu, sami bowiem często nie umieją pisać i czytać. Po drugie dla wielu osób niderlandzki jest w tym momencie językiem obcym. W efekcie nauka czytania i pisania przebiega dużo trudniej niż gdy mowa o języku ojczystym.

 

Balast na przyszłość

Nawet jeśli uczeń mimo tych braków jakimś cudem skończy szkołę i zda egzaminy, problem ten będzie ciągnął się za nim latami. Umiejętność czytania to bowiem nie tylko wiedza jak składać litery w słowa, ale też rozumienie tekstu. Bez tego zaś człowiek wchodzący w dorosłe życie będzie miał problem na każdym polu, od ulotki leku, po pisma z urzędu skarbowego.

Źródło:  AD.nl