Młoda holenderka wspięła się na most Waal. Chciała skoczyć?
W poniedziałkowy poranek kierowcy w rejonie Nijmegen musieli radzić sobie z chaosem drogowym. Wszystko z racji zamknięcia Waalbrug (mostu Waal). Przeprawa została wyłączona z ruchu nie z racji robót drogowych, a młodej kobiety, która weszła na przęsło. Czy była to próba samobójcza?
Kobieta rozpoczęła wejście na most około piętnastu minut po ósmej rano. Widzący to użytkownicy przeprawy natychmiast wezwali na miejsce służby ratunkowe. Już kilka minut później policja zamknęła most dla wszystkich, samochodów, rowerzystów, pieszych. Na przęsło mogli wejść jedynie strażacy, ratownicy medyczni i policjanci. Nikt inny nie mógł zbliżać się do przeprawy. Stało się tak z dwóch powodów. Założono, iż jest to próba samobójcza. Nikt niepowołany nie miał więc prawa rozmawiać z kobietą, by nie sprowokować jej do skoku. Po drugie nikt niepożądany nie miał poruszać się po moście, by w razie upadku kobieta nie była przyczyną śmierci innych osób.
Zespół alpinistów
Gdy most został zamknięty, do wejścia na przęsło przygotowywał się zespół policjantów wyszkolony w użyciu sprzętu wspinaczkowego. Oficerowie, w odróżnieniu od kobiety, mając na względzie zasady bezpieczeństwa, musieli wejść na konstrukcję z użyciem odpowiedniego sprzętu. W tym czasie potencjalna samobójczyni już nie tylko dotarła na sam szczyt, ale i po chwili spędzonej na górze zdecydowała się powoli sczołgiwać się w dół.
Straż pożarna
Zanim policjanci byli gotowi wejść na przęsło ich robotę „odwaliła” straż pożarna. Okazało się bowiem, iż kobieta zdążyła zejść sama na tyle nisko, by udało się ją ściągnąć podnośnikiem koszowym. W ten sposób potencjalna samobójczyni bezpiecznie znalazła się na ziemi. Następnie trafiła na komendę.
"Potrzymaj mi piwo"
Czemu kobieta chciała targnąć się na swoje życie? Jak wskazują jej znajomi, to wcale nie było tak, jak na pierwszy rzut oka wyglądało. „To był gówniany żart, który potraktowała naprawdę poważnie. Ale absolutnie nie ma myśli samobójczych” – powiedziała koleżanka dziewczyny z przęsła. Inni jej znajomi przekazali, iż z całą paczką przyjaciół wracali nad ranem z imprezy. W pewnym momencie postanowili zrobić sobie mały przystanek w pobliskim parku. Tam rozmowa zeszła na temat wspinaczki na most. Nikt nie brał tego na poważnie, oprócz tej jednej kobiety. Gdy po paru chwilach znajomi zrozumieli, iż ich przyjaciółka wzięła to na poważnie, było już za późno.
Zarzuty
Jeśli była to próba samobójcza, kobieta trafi na badania i pod opiekę ekspertów. Jeśli jednak jej przyjaciele mają rację i był to żart, potraktowany nazbyt poważnie, kobieta może być oskarżona o zakłócanie porządku publicznego. Za to grożą jej sankcje karne, jak i koszt opłacenia całej akcji służb ratowniczych.
Źródło: AD.nl