Miss Holandii – groźby karalne i afera w sieci

Nowa Miss Holandii 2024 czy obędzie się bez skandalu?

Jak pisaliśmy kilka dni temu, wybrano nową Miss Holandii. Zwyciężczynią tegorocznego konkursu piękności została Rikkie Kollé. Kobieta od momentu założenia korony najpiękniejszej otrzymuje dziesiątki listów i maili. Wiele z nich to wiadomości z gratulacjami, ale też duży procent stanowią również te życzące kobiecie jak najgorzej.

Miss Holandii otrzymuje coraz więcej wiadomości pełnych jadu i nienawiści. Wszystko to efekt zwycięstwa, zwycięstwa, które dla wielu poszło zbyt daleko. Rikkie Kollé to bowiem osoba transpłciowa. Najpiękniejszą Holenderką została więc kobieta, która urodziła się mężczyzną.

 

Jak wskazała nowa królowa piękności, w talk-show Renz, we wtorkowy wieczór, dostaje ona coraz więcej wiadomości pełnych nienawiści. Przekazała również, iż w internecie po jej zwycięstwie aż się gotuje. Sytuacja na prawicowych stronach, czy portalach jest bardzo napięta. Wiadomości te wysyłane są nie tylko od zniesmaczonych mężczyzn. Wiele z nich pochodzi też od kobiet, w tym od matek, głów rodzin. Wszystko to jednak zwyciężczyni kwituje w trzech zdaniach: „Czuję, że to czyni mnie silniejszą. Sprawia, że chcę się stać jeszcze lepsza w tym trudnym czasie dla mojej społeczności. To pokazuje, że w Holandii jesteśmy nadal dalecy od skończenia waśni i sporów pod względem integracji i równości”.

 

Politycy

W sprawie Miss Holandii wypowiedzieli się nawet politycy. Mona Keijzer, członkinia CDA napisała:
" (wybór Miss to) Przykład tego, jak ideologia genderowej wrażliwości <<jestem tym, kim uważam, że jestem, i społeczeństwo powinno to bezwarunkowo akceptować>> prowadzi do utraty pozycji kobiet".
Wiadomość ta wpisuje się więc w ogólny wątek poruszający kwestię operacji plastycznych i tego, iż ktoś, kto został kobietą dzięki skalpelowi chirurga, nie powinien brać udziału w takich wyborach.

 

Nic nowego

Zwyciężczyni nie przejmuje się jednak tą krytyką. Wskazuje, iż tego typu groźby, zastraszania, czy niepochlebne opinie nie są dla niej niczym nowym. „Doświadczałam tego, zwłaszcza gdy zmieniłam się z chłopca w dziewczynę. To była spora zmiana w mieście, w którym dorastałam” – mówi w niderlandzkich mediach. Dodała również, iż bardzo ubolewa że: „nadal nie możesz być tym, kim chcesz być. Że nie możesz tego wyrazić na ulicy i że ludzie nie mogą trzymać rąk przy sobie”.

Historyczna misja

Jury wybrało Kollé wskazując, iż „Ma mocną historię z jasną misję”. Nie wszyscy jednak się z nią zgadzają. Ów brak owej zgody, odmienność poglądów nie może jednak być momentalnie zamykana hasłem nietolerancji. Jak bowiem wskazuje Miss, każdy powinien być tym, kim chce. Słowa te dotyczą jednak również myślenia (o czym wiele osób zapomina). Każdy może być kim chce i każdy może też myśleć co chce. Inaczej bowiem demokracja i liberalizm, z którego tak dumni są Holendrzy stanie się dyktatem mniejszości, na co również nie powinno się zgodzić.
Tegoroczna Królowa Piękności powinna być więc przyczynkiem do szerokiej dyskusji, w której obie strony mają równe prawa do wypowiedzi z uwzględnieniem tego, iż wszystkie groźby karalne powinny być ścigane z całą stanowczością.

 

 

Źródło:  Nu.nl