Minister rolnictwa się poddaje

Minister rolnictwa się poddaje

Holenderski minister rolnictwa Henk Staghouwer się poddaje. Polityk złożył na ręce monarchy rezygnację ze stanowiska. Wiadomość tę przekazała Rządowa Służba Informacyjna. Jest to pierwszy polityk z czwartego gabinetu pod kierownictwem Marka Rutte, który pożegnał się ze stanowiskiem. Jak stwierdził sam Staghouwer, nie był on właściwą osobą na tym stanowisku.

Staghouwer w swoim oświadczeniu stwierdził, że nie uważa się za człowieka, który może kierować „wielkimi zadaniami”, które przypadły mu w udziale, gdy stanął na czele ministerstwa. Z tego też powodu czując się niekompetentny, zdecydował się zrezygnować z pełnionej funkcji.

Super ministerstwo

Do czasu wyłonienia nowego ministra rolnictwa jego funkcję przejęła Carola Schouten. Minister odpowiedzialna do tej pory za ubóstwo, partycypację społeczną i emerytury będzie dzierżyć tekę po Staghouwer do momentu wyłonienia jego następcy. Czemu właśnie Schouten otrzymała ten urząd? Za działaniem tym przemówił czysty pragmatyzm. Po pierwsze jest ona z ChristenUnie, czyli tej samej partii co odchodzący minister. Po drugie w trzecim gabinecie Marka Rutte to właśnie ona była ministrem rolnictwa, zna więc specyfikę tej teki i nawiasem mówiąc pełniła to stanowisko dłużej niż Staghouwer.

 

Na celowniku

Większość obserwatorów holenderskiej sceny politycznej nie ma złudzeń, iż ogromny wpływ na decyzję ministra miała kwestia polityki azotowej.  Był on bowiem twarzą gabinetu, jeśli chodzi o emisję azotu i „głównym wrogiem” wielu protestujących rolników, którzy właśnie w nim widzieli potencjalnego sprawcę ich potężnych problemów finansowych.

 

Pat

Jednym z podstawowych działań ministra miało być przekonanie rolników do reformy. Wskazania, iż będą oni mogli nadal owocnie kontynuować swoją pracę, nie bojąc się o dochody, po redukcji azotu. Patrząc jednak na zablokowane autostrady, podpalane bele siana czy wylewany obornik trudno powiedzieć, iż działania ministra przyniosły sukces.
Nie tylko jednak rolnicy widzieli jego nieudolność. 49 stronicowy raport dotyczący nowej polityki azotowej, złożony przez ministra w czerwcu został praktycznie całkowicie skreślony przez wszystkie frakcje parlamentarne.
Ostatnio zaś, przysłowiowym gwoździem do trumny, były stwierdzenia, jakoby farmy znajdujące się w okolicy rezerwatów przyrody miałyby nie przetrać po zmianie przepisów azotowych. Byłyby bowiem zbyt blisko rejonów ochronnych.

 

Nowe otwarcie

Co dalej? Rolnicy liczą, iż nowy minister może oznaczać nowe otwarcie. Być może będzie on bardziej chętny do rozmów, tym bardziej, iż nawet w rządzie CDA zaczyna się mówić o odsunięciu w czasie daty wprowadzenia nowych przepisów. Rutte wydaje się jednak nieugięty. Trudno więc rokować, jak postąpi nowy minister rolnictwa. Pewne jest jednak, iż będzie go czekać wyjątkowo trudne zadanie.

 

 

Źródło:  Nu.nl