Miliardy branży turystycznej Holandii
Królestwo Niderlandów Polakom kojarzy się bardziej jako jedno wielkie miejsce pracy, a nie kraj, do którego jeździ się na wakacje. Niemniej jednak dla wielu turystów z całego świata Holandia ze swoimi kanałami, wiatrakami, serem i piękną infrastrukturą oraz, co dla wielu równie ważne, “trawką”, jest celem wielu wakacyjnych wypadów. Potwierdzają to opublikowane na początku września dane za 2023 rok. Wskazują one, że wczasowicze wydali w krainie tulipanów 105 miliardów euro.
Kwota za 2023 rok była więc o 13 miliardów euro wyższa niż ta z 2022 roku. Co stanowi bardzo pozytywne zaskoczenie dla ekonomistów. Równie dużą pozytywną niespodzianką jest źródło tych środków. Mogłoby się bowiem wydawać, iż najwięcej pieniędzy w Holandii zostawiają wczasowicze z odległych krain, którzy często dość mocno rzucają się w oczy w niderlandzkich miastach. Okazuje się jednak, iż oni odpowiadają tylko za 1/3 tej kwoty. Pozostała część pochodzi od samych Holendrów. To zaś oznacza, iż mieszkańcy Niderlandów potrafią zaszaleć na wakacjach, wydając setki euro, często będąc na nich około godziny, dwóch jazdy od domu.
Odkryli swój kraj
Jak to się stało? Jednym z powodów tego, iż Holendrzy pozostają na wakacje w swoim kraju, jest sytuacja z 2020 i 2021 roku, kiedy to z racji COVID-19 międzynarodowe wojaże były znacznie utrudnione. Wtedy to wielu mieszkańców zrozumiało, iż by odpocząć, nie trzeba jechać nad drugi kraniec świata, a ich kraj też jest wyjątkowo piękny. Jest to więc bardzo pozytywny aspekt. Inne nie są już jednak tak optymistyczne. Zeszłoroczna duża inflacja i podwyżki cen energii sprawiły, że Holendrzy odłożyli nieco mniej pieniędzy na wakacje i postanowili zostać u siebie. Dzięki temu euro te napędziły ich gospodarkę, a nie krajów Afryki czy basenu Morza Śródziemnego.
Inflacja
Warto też zwrócić uwagę, iż dane zaprezentowane przez CBS i Ministerstwa Gospodarki są danymi “na czysto”. Jak to rozumieć? Kwota owych 13 miliardów euro jest już wynikiem po uwzględnieniu inflacji. Co oznacza, iż kwota ta została tak dopasowana, by kwestia spadku wartości siły nabywczej mogła być pominięta w tym zestawieniu. O tyle więc więcej zarobili na turystach hotelarze, restauratorzy, muzealnicy czy sprzedawcy pamiątek, co przekłada się na 9% wzrost obrotów dla całej branży turystycznej.
Źródło: Nu.nl