Metallica kontra Dzień Króla
Czy było coś, co mogło w czwartek przyćmić obchody Dnia Króla w Holandii? Tak. W czwartek Monarcha nie był jedyną gwiazdą. Dla części społeczeństwa dużo ważniejsza była pewna grupka Amerykanów, która przyjechała do Amsterdamu. Fani ciężkiego brzmienia mieli do wyboru: albo Król, albo Metallica i decyzja mogła być tylko jedna.
Koncert Metalliki wzbudził w Holandii duże kontrowersje. Te nie były jednak spowodowane metalem, muzyką diabła itp. hasłami środowisk ultrareligijnych. Problemem była data. Wydarzenie na Johan Cruijff Arena, na które sprzedano 60 000 biletów, odbywało się tego samego dnia co imprezy i zabawy związane ze świętem narodowym. W efekcie różne mniejsze wydarzenia w stolicy musiały ograniczyć swoje działania, tak by nie kolidować z tą gigantyczną muzyczną imprezą. Wszystko to sprawiło, iż bardziej konserwatywna część społeczeństwa zaczęła się zastanawiać jak to możliwe, iż banda "wrzeszczących szarpidrutów" jest ważniejsza niż święto narodowe i jego imprezy towarzyszące.
Zezwolenie bez zezwolenia
Władze stolicy mają jednak pod tym względem związane ręce. Jak wskazują, zarządzający stadionem nie wystąpili o pozwolenie na zorganizowanie imprezy w Dzień Króla, ponieważ nie musieli mieć na nie pozwolenia. Stadion ma bowiem tak podpisaną umowę z miastem, iż nie potrzebuje takiej zgody i może organizować wydarzenia całkowicie autonomicznie. W efekcie samorządowcy twierdzą, iż nie mogli nic zrobić i oni sami mają czyste sumienie w tym zakresie.
O co całe zamieszanie?
O co jednak całe to zamieszanie. Część starszych Holendrów uważała, iż ludzie powinni tego dnia czcić Króla, a nie bawić się na koncertach, jakiś „wrzaskotów”. Oczywiście jednak nie o to chodzi. Taka kumulacja imprez sprawiła po prostu, iż wiele służb było przeciążonych. W stolicy podczas Dnia Króla i imprezy Pride Amsterdam (parada łodzi), wszystkie służby postawione są w stan podwyższonej gotowości. Do miasta przybywa bowiem tysiące gości z całego kraju. Tak też było i w czwartek, tyle tylko, iż oprócz nich w mieście pojawiło się jeszcze 60 tysięcy fanów Metallica’i bano się, iż może dojść do paraliżu, np. w komunikacji miejskiej, czy jakiejś innej sytuacji krytycznej.
Na szczęście jednak nie było tak źle, jak mogłoby się wydawać.
Królewski koncert
Koncert się odbył, odbył się również Dzień Króla. W stolicy było naprawdę głośno z powodu obu tych imprez, ale nic złego się nie stało. Miasto stoi. Fani ciężkich brzmień rozjechali się do domów, tak samo jak ubrani na pomarańczowo świętujący 10 rocznicę objęcia tronu przez swojego monarchę.
Źródło: AD.nl