Masowe kontrole w Hadze i wąż w kieszeni
Co oznacza mieć węża w kieszeni? To, iż ktoś jest bardzo skąpy? Tak, ale po piątkowych wydarzeniach w Hadze można też przypuszczać, iż chodzi o kogoś, kto po prostu wybrał się na spacer z wężem. Takiego pasażera odkryli policjanci podczas dużej operacji związanej z kontrolą pasażerów komunikacji miejskiej.
Kontrole
W piątek w haskich dzielnicach Stationsbuurt i Rivierenbuurt przeprowadzono szeroko zakrojoną akcję egzekucyjną. Jak to rozumieć? Chodziło to o egzekucję przepisów i kar. Udział w niej wzięli konduktorzy i policja. Służby te sprawdzały pasażerów w tramwajach i autobusach, a także w samochodach w rejonach stacji i przystanków. Skontrolowano nawet kilka budynków.
Jak to działa?
Jak wygląda taka kontrola? Policja zatrzymuje, np. osoby wysiadające z autobusu i sprawdza ich dokumenty, to czy nie są poszukiwani, nie mają niezapłaconych mandatów, czy też po prostu nie jadą na gapę. W niektórych przypadkach (gdy zachodzi takie podejrzenie) ma miejsce również rewizja. Akcję tę można porównać do zmasowanych kontroli trzeźwości na autostradach, których praktycznie nie da się uniknąć.
Efekty
Piątkowa akcja przyniosła swoje efekty. Służby wystawiły dziesiątki mandatów, w tym między innymi za brak biletu. Doszło też do kilku bardzo dziwnych znalezisk. Jednym z nich był pasażer tramwaju, który wybrał się na przejażdżkę ze swoim zwierzątkiem, 11-tygodniowym boa dusicielem. Innym zatrzymanym był podróżny pociągu, przy którym znaleziono 45 gramów amfetaminy.
Monety
Jak wspomnieliśmy, policja kontrolowała też pojazdy w rejonie dworca. W ten sposób oficerowie natrafili na człowieka, który nie stawił się do zakładu karnego, by odsiedzieć tydzień za kratami. Inny kierowca wpadł z torbę pełną srebrnych monet, których pochodzenia nie potrafił wyjaśnić. Oprócz tego człowiek ten miał w pojeździe, zakazany w Holandii, gaz pieprzowy. Nie było to jednak małe opakowanie, a butla wielkości gaśnicy.
Zapukali do drzwi
Prócz tego skontrolowano 25 podejrzanych (wcześniej wytypowanych), budynków na wspomnianych obszarach. W dwóch z nich wykryto nielegalną prostytucję. W innym oficerowie znaleźli maczety. Z racji tego, iż sprzęt ten był ukryty za kaloryferem, policja zdecydowała się je skonfiskować.
Po co to wszystko?
Akcja zakończyła się więc dużym sukcesem. Po co jednak to wszystko? Działania te mają być pewnego rodzaju formą prewencji. Pokazania ludziom, iż powinni przestrzegać prawa, ponieważ kontrola policji może mieć miejsce wszędzie i nie da się uciec przed wymiarem sprawiedliwości.
Źródło: Nu.nl