Martwy Polak wyłowiony z wody przy Turfsingel w Goudzie
W kanale przy Turfsingel w Goudzie odnaleziono zwłoki mężczyzny. Policja przekazała, iż jest to nasz rodak, który zginał najprawdopodobniej na skutek nieszczęśliwego upadku. Mieszkańcy są zszokowani tym, co się stało. Wielu po tej tragedii zaczęło się nawet zastanawiać nad własnym bezpieczeństwem.
W minioną środę służby ratunkowe wyciągnęły z wody w pobliżu Q-Park Bolwerk, na Sint Mariewal ciało mężczyzny, które odnaleziono pomiędzy dwiema zacumowanymi tam łodziami. Zwłoki te zostały podjęte za pomocą specjalnego dźwigu. Jak dokładnie wyglądała cała akcja, mało kto mógł zobaczyć. Policja zabezpieczyła bowiem cały rejon specjalnymi parawanami, by uniknąć wzroku ciekawskich.
Dochodzenie
Po wyciągnięciu zwłok z wody do akcji ruszyli funkcjonariusze z Wydziału Dochodzeń Kryminalistycznych. Mieli oni dwa zadania. Pierwszym było ustalenie tożsamości ofiary. Drugim znalezienie odpowiedzi na pytanie dlaczego straciła ona życie.
Polak
Rzecznik prasowy policji przekazał, że obecnie jeszcze nie za dużo wiadomo o ostatnich chwilach przed śmiercią mężczyzny. Ustalono jednak kto to jest. „Dotyczy polskiego dżentelmena, mieszkającego w Goudzie. Nie mamy powodu podejrzewać popełnienia przestępstwa. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna upadł i wylądował w wodzie” – powiedział oficer.
Zaginiony
Kim on jest? Mundurowi wskazują, iż jest to nasz rodak, który zaginął w tym rejonie Holandii pod koniec stycznia. „Prawdopodobnie mężczyzna przebywał w wodzie przez dłuższy czas” - mówią policjanci. Śmierć mogła więc nastąpić niedługo po zaginięciu.
Niezrozumiałe
Miejscowa społeczność nie rozumie tej sytuacji. „Jestem tym zszokowany. Zwłaszcza jeśli ten mężczyzna zaginął dawno temu i mógł cały ten czas przebywać w wodzie. To jest niezrozumiałe" – mówi jeden z mieszkańców. Z drugiej jednak strony wskazuje, iż coś takiego prędzej, czy później musiało się stać. „Nie wiemy jeszcze dokładnie, co się stało, ale można było się spodziewać, że w pewnym momencie coś pójdzie nie tak. Regularnie mierzymy się z uciążliwościami od ludzi kręcących się tutaj. Często są to osoby bezdomne. W nocy próbują spać na łodziach zacumowanych przy nabrzeżu”. Inni dodają, iż brzeg ten jest niebezpieczny, ponieważ nie ma tam żadnych drabinek, po których ludzie mogliby wydostać się z wody na ląd.
Zimna woda
Wiele osób zastanawia się, dlaczego ciało odnaleziono dopiero teraz. Jedną z odpowiedzi może być zima. Zimna woda znacznie spowalnia procesy gnilne, zwłoki więc później pęcznieją i wypływają na powierzchnię. To też mogło spowodować, iż odnaleziono je dopiero po dłuższym czasie.
Źródło: AD.nl