Mart Rutte: Nowa fucha premiera?

Mart Rutte: Nowa fucha premiera?

Co dalej z Markiem Rutte? Obecny premier Królestwa Niderlandów już jakiś czas temu stwierdził, iż odchodzi z polityki. Przekaże stery swojej partii, w ręce nowych ludzi, a sam wróci do szkoły, by zająć się tym, do czego się kształcił. Czy jednak polityk ten faktycznie zostanie nauczycielem? Na horyzoncie coraz lepiej widać bowiem nową „fuchę” dla prezesa rady ministrów.

Mówi się, że politycy mówią jedno, robią drugie a myślą trzecie. To powiedzenie zapewne tyczy się również Marka Rutte, który ponad dekadę trzymał „ster” łajby, jaką jest Holandia. Czy człowiek z takim doświadczeniem, taką renomą na arenie międzynarodowej może zostać nauczycielem? Tak. Rutte przez cały czas pracy w rządzie uczył po kilka godzin w tygodniu. Czy jednak jest to możliwe na cały etat? Coraz więcej ludzi się nad tym zastanawia, tym bardziej iż możliwe, że już niedługo zwolni się stanowisko Sekretarza Generalnego NATO.

 

Interesująca

Czy posada ta może być lepsza od pracy z dziećmi? W sobotę, w haskim programie radiowym Spuigasten ustępujący premier nazwał ten etat „bardzo interesującym”. Dodał jednak, iż wydaje mu się, iż na tym stanowisku powinna teraz zasiąść kobieta. Z drugiej jednak strony stwierdził, iż jeśli by mu zaproponowali tekę sekretarza, zapewne by nie odmówił. Na tym ten temat się skończył. Więcej w radiu premier mówił o tym czego nie chce robić. Stwierdził dobitnie, iż nie widzi się w wielkim biznesie. Nie widzi się jako dyrektor nadzorczy w spółce, czy objazdowy wykładowca, który zarabia na życie, jeżdżąc od uczelni do uczelni i opowiadając, jak to było być premierem.

Nie

Jak zresztą sam powiedział podczas niedawnego Dnia Budżetu: „Poproszono mnie o wygłoszenie przemówień dla kilku prawników za 15 000 euro. Odpowiedź brzmiała „nie”.
Jeśli więc nie praca w spółce, nie polityka krajowa i nie wykłady to co? Pensja nauczyciela? Jest to duży spadek stropy życiowej i bardzo mocne cofnięcie się. „Ech. Żyjesz tylko raz. Musisz wnieść coś pozytywnego do społeczeństwa”- powiedział radiowcom premier, wskazując, iż takim pozytywem jest uczenie dzieci, ale z rozmowy jasno wynikało, że furta pozostała otwarta. Jak bowiem wspomnieliśmy na wstępne, politycy mówią jedno, myślą drugie, a robią trzecie.

 

 

Źródło: AD.nl