Małpia ospa w Holandii – coraz więcej zachorowań

Małpia ospa w Holandii - coraz więcej zachorowań

W Królestwie Niderlandów wzrasta liczba chorych zakażonych małpią ospą. Obecnie zdiagnozowano ją już u 26 osób. Dane z poniedziałku wskazują więc na podwojenie liczby pacjentów w stosunku do ostatniej środy, kiedy to Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego i Środowiska (RIVM), mówił tylko o 12 chorych. Czy grozi nam zatem kolejna epidemia?

Małpia ospa to wirus pochodzący z Afryki. Choroba ta owszem pochodzi od małp, ale rozprzestrzenia się również pomiędzy ludźmi. Najnowsze badania pokazują zaś, iż częściej niż naczelne nosicielami jej potrafią być małe ssaki w tym np. gryzonie zamieszkujące Afrykę. Wirus przez lata nie opuszczał tego kontynentu, aż do ostatniego miesiąca, kiedy to nagle zaczął pojawiać się w różnych krajach na kuli ziemskiej. Choroba dotarła również do Holandii. Pierwszy przypadek stwierdzono 20 maja.

 

Niepokojące informacje

Podobnie jak w przypadku COVID-19, holenderskie służby medyczne starają się zbadać, jak doszło do zakażenia i z kim kontaktował się chory. Te medyczne dochodzenia wykazują dość poważny problem. Uderzające jest, że dla większości tych ludzi nie można znaleźć żadnego związku z obszarami w Afryce. Oznacza to, że wirus mógł rozprzestrzenić się w Europie”. RIVM w rozmowie z Ad.nl wskazuje jednak, iż w przypadku większości holenderskich zakażeń ognisko stanowił najprawdopodobniej belgijski festiwal Darklands, z którego to nieświadomi chorzy roznieśli wirus po Niderlandach.

 

Nie ma powodów do paniki

Podwojenie liczby chorych w ciągu tygodnia może budzić pewien niepokój. Zdaniem służb epidemiologicznych nie ma jednak powodów do paniki. Wirus ospy nie rozprzestrzenia się tak jak koronawirus. By się zakazić trzeba mieć bliski, skórny kontakt z wirusem. Trzeba więc wejść w bliską, bezpośrednią interakcję z chorym To jest o tyle trudne, iż chorobę bardzo łatwo rozpoznać i poddać taką osobę izolacji. Małpia ospa w Afryce potrafi być śmiertelna. Jest to jednak skutek zwykle bardzo niskiego stanu opieki medycznej i, np. niedożywienia u pacjentów. W Holandii ma ona jak do tej pory bardzo łagodny przebieg, nie można jej jednak bagatelizować, ponieważ nieleczone powikłania mogą być śmiertelne.

Starsi mają spokój

W przypadku małpiej ospy grupa najbardziej zagrożona, z chorobami współistniejącymi i w podeszłym wieku nie ma się czego obawiać. Ludzie urodzeni bowiem przed 1974 rokiem byli szczepieni przeciw ospie prawdziwej. Szczepienie to zaś chroni też przed małpią ospą. Seniorzy są więc bezpieczni.

 

Izolacja

Jeśli chory podejrzewa u siebie syndromy małpiej ospy, powinien zgłosić się do lekarza. Ten za pomocą wacika pobierze trochę płynu z bąbli i wyśle go do RIVM. Jeśli wyniki badania dadzą wynik pozytywny, osoba ta musi być poddana izolacji i nie może kontaktować się z innymi do momentu zniknięcia wszystkich objawów. Bliscy chorego na małpią ospę również na wszelki wypadek zostają podani kwarantannie. Jeśli ludzie ci nie wykazują objawów choroby, mogą oni otrzymać szczepionkę, która pozwoli uchronić przed wirusem, a czasem nawet zdusić go w zarodku.

 

Źródło:  Ad.nl