Luksusowy hotel na środku pola?
Gustowne, nowocześnie urządzone pokoje, dopieszczone w najdrobniejszych szczegółach. Wszystko wygląda jak nowy hotel wysokiego standardu. Jedyne co w tym wszystkim nie pasuje, to widok zza okna. Tam bowiem zamiast morza, czy centrum dużego miasta widać pole szparagów. Hotel na wsi? Prawie. Jest to efekt myślenia pewnego farmera, który stwierdził: „Jeśli umieścisz ich (migrantów-red.), w chlewie, oni też będą się tak zachowywać (jak świnie - red.)”.
Jak w ekskluzywnym hotelu
Hodowca szparagów Willem z Oirschot zrobił coś, co wielu może wydawać się nie do pomyślenia. Postawił on na swojej posesji wybudować budynek z mieszkaniami dla pracowników migrujących na swojej farmie. Budynek ten nie przypomina jednak zawilgoconych bungalow, przepełnionych polskich domków, gdzie łóżko wciskane jest w każdy kąt, czy „polenhoteli”, które lata świetności mają już dawno za sobą. Jak wspomnieliśmy wyżej, pokoje wyglądają w nim, jak w kilkugwiazdkowym hotelu. Dlaczego tak zrobił? „A dlaczego mieliby mieć mniej niż Holendrzy?” – odpowiada zdziwiony farmer, wskazując, iż pracownicy na to zasługują.
„Hotel Asperzicht” – jak szybko został okrzyknięty budynek dla pracowników, posiada 24 pokoje i jest otwarty przez cały rok. Hodowca szparagów, by go postawić i użytkować przez 12 miesięcy, musiał stoczyć małą urzędniczą batalię z gminą, ale nie dawał za wygraną. Wreszcie uzyskał wszystkie niezbędne zgody i stworzył nowy piękny budynek na swoim terenie.
O to chodziło
Jak wspomnieliśmy wyżej, wnętrza nie przypominają hotelu pracowniczego. Willem van Gerven z Oirschot wskazuje, iż właśnie o to chodziło. Mężczyzna ten podchodzi z wielkim szacunkiem do pracowników migrujących. „Nie szliśmy na skróty. Ci ludzie zostawiają wszystko, żeby tu przyjechać i pracować. Dlaczego mieliby mieć mniej niż Holendrzy?” – mówi dziennikarzom, dodając, iż taki wystrój ma też wpływ na samych gości. „Jeśli wsadzisz ich do chlewu, również zachowują się jak świnie” – oświadcza, wskazując, iż jeśli ktoś chce, by ludzie godnie się zachowywali, to musi też im zapewnić godne warunki.
Wygoda
Jak wskazuje gospodarz, każdy pokój ma własną łazienkę z prysznicem, dwa łózka, które można w zależności od lokatorów połączyć w jedno małżeńskie lub dwa osobne, oraz część wypoczynkową ze stołem, dwuosobową kanapą i telewizorem. Pokój można też łatwo całkowicie zaciemnić, by ludzie pracujący w systemie zmianowym mogli spokojnie spać, nawet gdy za oknem świeci słońce.
Nie tylko szparagi
Właściciel gospodarstwa chce w swoim hotelu zakwaterować nie tylko swoich pracowników migrujący. Poza sezonem rolniczym chce również oferować łóżka dla migrantów pracujących w lokalnych firmach. Dzięki temu hotel może też zarabiać. Finanse to jednak niejedyny powód powstania hotelu. Obecnie w Holandii coraz trudniej o pracowników, w tym też i gastarbeiterów. Coraz mniej osób chce wykonywać ciężką pracę na polu szparagów. Farmer zaś nie może podnosić wynagrodzenia w nieskończoność. Dlatego też oprócz godziwej płacy, chce skusić pracowników dobrymi warunkami mieszkaniowymi, gdzie ludzie będą mogli spokojnie odpocząć po trudach na polu.
Fotografia - zdjęcie poglądowe
Źródło: AD.nl