Listonosz nie żyje
Kilka dni temu informowaliśmy państwa o awanturze z udziałem listonosza. Doręczyciel paczek został brutalnie pobity w zeszłym tygodniu, w Hoogvliet, w Południowej Holandii. Lekarze przez wiele dni starali się uratować jego życie. Niestety działania te okazały się nieskuteczne. Pracownik PostNL zmarł we wtorek. Informację tę przekazała w środę prokuratura, która najpewniej zmieni teraz kwalifikację czynu dla aresztowanego w tej sprawie. Czy śledczym udało się już poznać motyw zajścia?
Przypomnijmy, atak na listonosza miał miejsce 21 lutego. Wtedy to 29-letni mieszkaniec Rotterdamu pokłócił się z 42-letnim pracownikiem PostNL. Cała awantura miała dotyczyć przesyłki. Adresat bardzo szybko przeszedł od słów do czynów i zaatakował doręczyciela. Mężczyzna wyładował na listonoszu całą swoją złość, dosłownie linczując pracownika poczty. Na szczęście świadkowie powiadomili służby o całej sprawie. Na miejsce chwilę po ataku przybyło pogotowie i policja, która aresztowała Rotterdamczyka.
Stan krytyczny
Ofiara została w trybie pilnym przewieziona do szpitala. Policja mówiła o „niepokojącej sytuacji zdrowotnej ofiary”. W rzeczywistości stan 42-latka był krytyczny. Jak pisaliśmy wyżej, lekarze przez wiele dni starali się wygrać ze śmiercią. W pewnym momencie medycyna nie mogła jednak już nic zrobić.
Zmiana kwalifikacji czynu
W tweecie, jaki wysłała prokuratura, można przeczytać o kondolencjach dla krewnych i bliskich ofiary, a także o tym, że linia oskarżenia zamierza zmienić kwalifikację czynu. Ta zostanie zaostrzona. Zamiast zwykłego pobicia będzie to najprawdopodobniej pobicie za skutkiem śmiertelnym, a może nawet zabójstwo. Jak będzie brzmiał finalnie akt oskarżenia? Tego jeszcze jednak nie wiadomo. „Dochodzenie wciąż trwa. Chcielibyśmy prosić każdego, kto cokolwiek widział lub słyszał, aby zgłosił się na policję” - wskazuje prokuratura.
Wsparcie dla rodziny
Sprawą wstrząśnięty jest pracodawca ofiary. PostNl w wiadomości przekazanej dziennikarzom Nu.nl wskazuje: „To straszna wiadomości o śmierci naszego doręczyciela paczek. Myślimy o jego rodzinie, przyjaciołach i współpracownikach. Jesteśmy dla nich i wesprzemy ich wszędzie tam, gdzie to możliwe w tych trudnych chwilach. To, co się stało, jest dziwaczne i niedopuszczalne. Osoba dostarczająca przesyłkę nie może doświadczać agresji lub przemocy podczas wykonywania swojej pracy”.
Napady na listonoszy i kurierów w Holandii zdarzają się niezwykle rzadko. Nawet jeśli mają miejsce, pracownicy poczty są zastraszani i zabierane są im ich przesyłki, sami pracownicy pozostają nietknięci. Jak widać jednak czasem i ten zawód potrafi być niebezpieczny.
Źródło: Nu.nl