LID ewakuuje kolejne zaniedbane psy i koty

LID ewakuuje kolejne zaniedbane psy i koty

Zaledwie parę dni temu pisaliśmy Państwu o 125 psach rasy chihuahua, które mieszkały z parą kobiet na 112 metrach kwadratowych. To nie był jednak jedyny taki przypadek w ostatnich dniach. Krajowa Służba Inspekcji Dobrostanu Zwierząt (LID), podjęła też interwencje w Bredzie. Tam służby zabrały z domu 31 psów i kotów. Zwierzęta te żyły we własnych odchodach, na podłodze znaleziono też wręcz zmumifikowane szczątki dwóch kociąt.

Jak wskazują służby, część z szesnastu uratowanych psów była wychudzona, miała też zbyt długie pazury. Niektóre koty miały zaś chore oczy. Służby odnotowały również, iż na piętrze gdzie znajdowały się krewne lwów i tygrysów nie było dla nich wody. Obecnie wszystkie czworonogi są już bezpieczne, zajmują się nimi lekarze weterynarii. Niestety jak wspomnieliśmy wyżej nie dla wszystkich pomoc przyszła na czas. Służby ewakuujące zwierzęta znalazły dwa martwe kotki.

 

Przykra norma

Opisywany parę dni temu przypadek i ta sprawa to nie jedyne tego typu wydarzenia. LID wskazuje, iż regularnie, średnio co dwa tygodnie, odkrywa duże skupisko zwierząt na małym obszarze. Najczęściej taka sytuacja ma miejsce w domach jednorodzinnych. Co równie ważne eksperci mówią, iż w wielu przypadkach jeżdżą do tych samych ludzi. Zwykle są to osoby, które kochają, przygarniają zwierzęta i nie dają sobie powiedzieć, iż posiadanie kilkunastu czy kilkudziesięciu osobników ich po prostu przerasta.

Fundacja

Tak też było i w przypadku właścicielki domu, w którym zabezpieczono 31 psów i kotów. Tłumaczyła się tym, iż prowadzi fundację, dom tymczasowy, którego celem jest znajdowanie domów dla czworonogów w Holandii i Europie. Czy tak jednak jest naprawdę i czy szczytne intencje mogą tłumaczyć zaniedbywanie zwierząt? Weterynarze sporządzili oficjalny raport z interwencji i przekazali go prokuraturze, teraz ona zajmie się sprawą.

 

Wyroki

Czy kobieta zostanie skazana? Jest to bardzo możliwe. W pierwszej połowie sierpnia zapadł wyrok w sądzie w Den Bosch. Tamtejszy wymiar sprawiedliwości skazał kobietę za zaniedbywanie zwierząt na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu. Nie może ona również posiadać żadnych „braci mniejszych” przez dziesięć lat. Kobieta również nie znęcała się nad nimi. Miała po prostu dziesiątki psów, kotów, kur i koni. Zajmując się wszystkimi sama, nie była w stanie zapewnić im należytej opieki.
Prokuratura z jednej strony rozumiała dobre intencje kobiety. Z drugiej jednak wskazywała, iż człowiek, który przygarnia zwierzę, staje się za nie odpowiedzialny. Krzywdę można bowiem wyrządzić nie tylko bijąc i znęcając się nad kotem, królikiem, czy wspomnianym koniem. Zwierzęta cierpią też, gdy są po prostu zaniedbywane, brudne, chore a właściciel nic z tym nie robi.

 

Źródło:  Nu.nl