Krzycząca kobieta podejrzana o terroryzm

martwy zakaz zasłaniania twarzy

Wracamy do sprawy kobiety, która wręcz wypłoszyła oficerów z komendy policji w Utrechcie. Jak się okazuje, sprawa ta jest dużo poważniejsza, niż sądzono. Nie była to bowiem zdezorientowana muzułmanka. Dotychczasowe ustalenia wskazują, iż było to zamierzone i celowe działanie. Została ona bowiem aresztowana. Jest podejrzana o fałszywe grożenie bombą i fałszywy atak terrorystyczny.

Jak się okazuje zamaskowaną kobietą, która przybyła na komendę w Utrechcie jest 44-latka z Bunnika. W miniony poniedziałek jej tymczasowe aresztowanie, do którego doszło zaraz po incydencie, zostało przedłużone na wniosek prokuratora prowadzącego sprawę o kolejne dwa tygodnie. Taka sytuacja dobitnie wskazuje, iż oskarżyciel chce postawić ją przed sądem za to co się stało i przedstawić zarzuty dotyczące właśnie terroryzmu.

 

Co się stało

Co dokładnie jednak stało się na komendzie? Przypomnijmy. W piątek o godzinie 13:55 do budynku policji w Utrechcie weszła kobieta, której spod tradycyjnego stroju wywodzącego się ze skrajnego odłamu islamu widać było tylko oczy. Miała ona ze sobą dwie torby – zawiniątka. Zaczęła również głośno krzyczeć, co konkretnie? Tego policja nie przekazała. „Wykrzyczała coś, co skłoniło nas do natychmiastowej ewakuacji” – stwierdził jedynie rzecznik policji.

Zamach

Wszystko wskazuje na to, iż 44-latka groziła zamachem. Na miejsce ściągnięto oddział saperów, który wkroczył do pustego już budynku, by sprawdzić przyniesione przez kobietę przedmioty. Podejrzewano bowiem, iż mogą one zawierać materiał wybuchowy. W ich wnętrzu nie znaleziono jednak nic podejrzanego.  W efekcie po zatrzymaniu kobiety i przeszukaniu budynku, ewakuowani oficerowie wrócili do pracy.

 

Terroryzm

Wszystko więc można by było podciągnąć pod głupi żart. Dlaczego więc prokurator mówi tu o grożeniu aktem terrorystycznym? Terroryzm to nie tylko bowiem zamachy bombowe, czy odcinanie głów niewiernym. Terror to bowiem stosowanie różnych metod w celu zastraszenia przeciwnika. Społeczeństwo ma żyć w strachu, bać się, iż zaraz coś może się stać, że zaraz może paść ofiarą zamachu. Do doprowadzenia do takiego stanu nie zawsze zaś potrzebne są prawdziwe bomby lub broń. Czasem wystarczy tylko odpowiednia sugestia.

Źródło:  Nu.nl