Kot zdemolował ratusz w Dokkum

Kot zdemolował ratusz

Koty potrafią być złośliwe. Każdy właściciel takiego czworonoga wie, iż zwierzę to potrafi czasem zrzucać ze stołu przedmioty tylko po to, by usłyszeć ich brzdęk lub zwrócić na siebie uwagę właściciela. Pewien holenderki kocur poszedł jednak o krok dalej. Sam, w pojedynkę, zdewastował niedawno odnowiony ratusz w Dokkum.

Nie podoba mu się

Przez kilka miesięcy trwały prace budowlano-remontowe w budynku ratuszu, w Dokkum. Dziesiątki robotników odnawiało budynek. Gmach miał zostać uroczyście otwarty za kilka dni. W sobotę 13 maja na pracowników firmy budowlanej padł blady strach. Ktoś zniszczył wnętrza. Pomieszczenia, które z takim trudem remontowali, były zalane. W różnych pokojach (tam, gdzie było trochę niżej), stało kilka centymetrów wody. Na niższych kondygnacjach ściany były całe mokre, zawilgocone zostały również meble. Z sufitu garażu kapała zaś woda. Wstępnie szacunki mówią o stratach liczonych w dziesiątkach tysięcy euro.

 

Sprawca

Ktoś zalał budynek, tylko kto? Czy był to akt wandalizmu? Trudno powiedzieć. Równie dobrze sprawcy mógł się nie podobać nowy wystrój i postanowił on zmusić pracowników do zmiany wykończeń, zalewając gmach. Kto jednak to zrobił? W aneksie kuchennym znaleziono odkręcony maksymalnie kran. Nieopodal zaś na krześle biurowym odnaleziono sporo białej sierści. W efekcie podejrzanym okazał się biały kot.

 

Zamknięty

Skąd kot w urzędzie? Po rozmowach z pracownikami stało się jasne, iż widzieli oni białego kota, który skradał się po pokojach remontowanego urzędu. Nikt za bardzo nie wiedział skąd on się tam wziął. Robotnicy próbowali złapać zwierzę, ale pojmanie kota, który nie chce, by brano go na ręce, nie jest proste. Zwierzę więc uciekło. Niektórzy myśleli więc, iż zdołało ono opuścić budynek. Jak się jednak okazało nie było to prawdą. Kicia została zamknięta w budynku.
Później wystarczyło, by spragnione zwierzę wyczuło wilgoć w kranie, podeszło do niego, zaczęło się o niego ocierać, by przypadkiem otworzyć zawór i puścić wodę. Kot zapewne wtedy się napił, nie myślał jednak, iż wodę trzeba zakręcić. W ten sposób woda przelała umywalkę i popłynęła po podłodze.

Ujęty

Gdy w sobotę robotnicy weszli do budynku, zakręcili kran. Udało im się też złapać kota lub, co też prawdopodobne, głodne zwierzę same do nich przyszło, chwaląc się przy okazji cynicznie swoimi dokonaniami. Kot po schwytaniu opuścił budynek w trybie natychmiastowym. Ekipy budowlane przystąpiły zaś do osuszania i remontu zalanych pomieszczeń.

Jak podały władze miasta, ratusz zostanie oficjalnie otwarty, tak jak planowano 22 maja. Zalane skrzydło będzie jednak jeszcze przez pewien czas zamknięte.

 

Źródło:  AD.nl