Koniec wielkich rabatów na alkohol w Holandii

koniec wielkich promocji na alkohol w Holandii

Wczoraj pisaliśmy, iż od 1 lipca zakupy w Niemczech z racji na obniżkę podatku VAT staną się tańsze. Tego samego dnia w Holandii ceny zaś mogą poszybować w górę. Wszystko z racji na nowe przepisy i koniec z pokaźnymi rabatami na alkohol w sklepach krainy tulipanów.

Od początku przyszłego miesiąca sklepy monopolowe, supermarkety czy małe sklepiki osiedlowe nie będą mogły już udzielać rabatów większych niż 25% na sprzedawany przez siebie alkohol. Wytyczne te znalazły się w nowej ustawie o alkoholu, która od tej daty zastąpi ustawę o alkoholu i cateringu (DHW). Spod noża tnącego promocje uciekła jedyni branża hotelarska i gastronomiczna, gdzie nadal może obowiązywać happy hour.

 

Wielu z nas kojarzy pewnie promocje w stylu „kup dwa zapłać za jeden” lub przy zakupie 12 piw kolejne dwanaście gratis.  Jak wskazuje STIVA, stowarzyszenie branżowe producentów i importerów napojów alkoholowych, działania te były popularne w branży. Sklepy mogły nakładać nawet 50% rabat na skrzynkę piwa lub butelkę wina. Tak duże promocje rzadko kiedy pojawiały się w sklepach. Gdy jednak miały miejsce, zawsze ściągały tłumy kupujących, przez co lokale zyskiwały nie tyle pojedynczą wysoką marżą, co efektem skali na dziesiątkach, jeśli nie setkach sprzedanych butelek. Z podobnych zabiegów korzystały też hurtownie napojów, w których to Holendrzy często kupowali piwo skrzynkami, by schować je w piwnicy.

Rozpijanie społeczeństwa

Rząd powiedział jednak dość tym działaniom, widząc w nich nic innego jak rozpijanie holenderskiego społeczeństwa. Dlatego też, oprócz zniesienia możliwości organizowania tak dużych promocji, zdecydowano się również na penalizację przekazywanie alkoholu nieletnim. Nowe przepisy zaostrzają także standardy zakupu alkoholu przez internet. Wszystko po to, by młodzi ludzie mieli jak najbardziej ograniczony dostęp do tego typu trunków.  Jak uważa jednak STIVA działanie to jest ich zdaniem nieco zbyt daleko idące. Stowarzyszenie wskazuje bowiem, iż już teraz sklepikarze robią wszystko, by zapobiec spożyciu alkoholu przez młodzież poniżej 18 roku życia, a w przypadku starszych, by ograniczyć to spożycie.

 

Happy hour

Z przepisów tych wyłączone są hotele i branża gastronomiczna. Lokale te mogą, np. podczas imprez kusić odwiedzających happy hour na barze, w której napoje alkoholowe będą mogły być przecenione maksymalnie o 60%.  Niemniej jednak, wiele zależeć będzie od gmin. Poszczególne samorządy dostały bowiem możliwość wewnętrznego regulowania tego typu obostrzeń.

 

Kary

Sklepy, które po pierwszym lipca zdecydują się na promocje przekraczające 25%, narażają się na kary. Kwota grzywy zależna będzie od skali przewinienia i wynosić będzie od 1360 do 5440 euro. Kwota ta w przypadku supermarketów może wydać się niewielkim problemem, gdy zyski z promocji przekroczą ją dwu lub trzykrotnie. Dlatego też administracja może oprócz kary zdecydować o natychmiastowym zakończeniu promocji, a gdy sytuacja będzie się powtarzać, nawet o wstrzymaniu pozwolenia na sprzedaż alkoholu.