Kolejny sposób na pozbycie się niechcianych Polaków

Kolejny sposób na pozbycie się niechcianych Polaków

Wiele miast Holandii, mimo iż korzysta z pracy polskich pracowników migrujących, nie jest zbyt skora do ich zakwaterowywania na swoim terenie. Stąd też choćby eksmisje Polaków i Rumunów, którzy nie stanowią gospodarstwa domowego w rozumieniu przepisów w Duiven. Teraz zaś władze Tiel chcą pozbyć się nadmiaru gastarbeiterów ze swojego terenu, nakładają nowe wymagania na hotele robotnicze.

Co wymyślili włodarze Tiel?

Samorządowcy chcą się pozbyć Polaków i innych migrantów zarobkowych, którzy nie są „swoi”. O co chodzi? Władze są jak najbardziej chętne temu, by na ich terenie powstawały nowe kompleksy mieszkalne dla gastarbeiterów. Jest tylko jeden haczyk. Wprowadzono specjalne warunki związane z zakwaterowaniem. Te mają zagwarantować, by co najmniej 4 na pięciu mieszkańców Polenhotelu pracowało na terenie gminy. Mówiąc inaczej, władze nie sprzeciwiają się migrantom, którzy pracują na ich terenie. Gmina nie chce jednak stać się sypialnią dla pracowników z innych regionów. Wszystko na zasadzie, iż każdy powinien dbać o swoich.

 

Polenhotel

Na pomysł, za którym stoi burmistrz Tiel, jeszcze przed świętami powinni zgodzić się lokalni radni. Wszystko dlatego, iż rozmowy o nowym kompleksie dla pracowników migrujących zaczynają nabierać tempa. Wstępnie ustalono, iż budynek, czy też budynki mają stanąć na terenie tamtejszego kompleksu przemysłowego. Gdzie jednak dokładnie? Tego jeszcze nie wiadomo. Jak wskazują bowiem władze, należy obecnie dokładnie przeanalizować skutki wybudowania go w takim, a nie innym miejscu strefy. To trochę czasu zajmie. Dobrą wiadomością jest jednak to, iż są już dwie agencje pracy zainteresowane taką inwestycją.

 

Holendrzy też mają gdzie mieszkać

Pozbycie się pracowników migrujących spoza Tiel, to jednak tylko część pomysłu na nowy kompleks. Drugim jest zapewnienie lokali Holendrom. Władze nie chcą, by miasto nagle zostało „zalane” przez gastarbeiterów. Dlatego też samorządowcy wskazują, iż za każde 6 łóżek w nowym kompleksie na lokalny rynek mieszkaniowy ma wrócić jeden „polski domek”, który był wcześniej wynajmowany przez migrantów. Dla agencji może to być jednak dość problematyczne. Zwykle bowiem w takim budynku mieszka więcej niż sześć osób.

 

Rozsądne podejście

Tymi przepisami gmina chce z jednej strony sprawić, iż w regionie będą mieszkać tylko regionalni pracownicy. Z drugiej zaś zagwarantować polepszenie sytuacji mieszkaniowej dla samych Holendrów. Czy to się jednak uda? Wydaje się, iż projekty zostaną przegłosowane. Sęk jednak w tym, iż te zaczną obowiązywać dopiero, gdy powstanie kompleks, a to może zająć jeszcze lata.

 

Źródło:  AD.nl