Kobieta poszła zabić przyjaciela. Czemu? Sama nie wie

Kobieta poszła zabić przyjaciela. Czemu? Sama nie wie

Para poznała się w parku. Mężczyzna spotkał kobietę z Elst, gdy ta była w złym stanie. Zaprosił ją do siebie do domu, by dodać jej otuchy. Od tego czasu była u niego codziennie, przez 8 lat. Stali się najlepszymi przyjaciółmi. W pewnym momencie kobiecie zdechł pies. Co ona wtedy zrobiła? Wpadła na pomysł, że zabije mężczyznę, by najpewniej rozładować emocje, związane ze śmiercią pupila.

rozliczenie podatku z Holandii

Niewinny

W miniony czwartek oskarżona nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie czemu zaatakowała swojego przyjaciela. „Byłam zła, ale nie wiem, dlaczego” – zeznała 65-latka, dodając: „On nie miał w tym żadnego udziału. Właściwie nigdy nie robi nic złego. Ale miałam psychozę. Nie wiedziałam, co robię”.

 

Dziwna wizyta

Sam atak, do którego doszło w listopadzie 2023 roku, był dziwny. 65-latka zabrała nóż ze swojego domu i poszła, jak co dzień do swojej ofiary. „Zaraz dźgnę cię nożem, który mam tutaj” powiedziała, wchodząc do jego domu. Następnie udała się do kuchni i tam rozbiła jedną z misek. Gdy gospodarz, widząc, iż z jego przyjaciółką jest coś nie tak, poprosił, by opuściła jego dom, ta zaatakowała.  Mężczyzna przeżył. Kobieta cięła go w nadgarstek, ale jak sama zeznała policji, to był przypadek, celowała w pierś, ale ofiara się zasłoniła.

 

Plantacja

Sąd zapytał się, czy kobieta planowała atak? 65-latka odpowiedziała twierdząco, ale nie potrafiła wyjaśnić dlaczego. Wskazywała na „złą energię” w mieszkaniu. Ta miała tam powstać po tym jak obcy ludzie chcieli tam założyć plantację marihuan. Nie doszło do tego, ale ta zła moc pozostała. To przez nią miał zdechnąć jej pies. Od śmierci zaś pupila jej stan zaczął się pogarszać. Od trzydziestu lat cierpiała na depresję po śmierci syna, ale dopiero po stracie zwierzęcia miała mieć napady psychotyczne.

Chora

Po aresztowaniu trafiła na krótko do celi, a potem do kliniki psychiatrycznej. Potwierdzono, iż jest chora i zdarzają się jej napady, o których sama mówiła. W efekcie nie można tu mówić o jej pełnej poczytalności.

 

Żądania

Prokurator w tym co się stało, widzi bardzo smutną historię. Kobieta przyszła do domu swojego przyjaciela, by go zabić. Za to usiłowanie zabójstwa domaga się dla niej kary pozbawienia wolności w wysokości czasu, jaki spędziła w areszcie przedprocesowym i leczenia psychiatrycznego w klinice psychiatrycznej (otwartej).
Obrona wskazuje zaś, iż w tej kwestii można mówić co najwyżej o próbie ciężkiego uszkodzenia ciała i wnosi o wyrok w zawieszeniu.
Sam poszkodowany nie prosił o nic sądu względem kobiety. Zerwał z nią kontakt i nie uczestniczył w rozprawie.
Jaki wyrok wyda sąd? To się okaże za dwa tygodnie.

Źródło:  AD.nl