KLM zaostrza środki bezpieczeństwa podczas lotów nad Curaçao
KLM zaostrza zasady bezpieczeństwa dla lotów nad Curaçao: więcej światła, większa czujność
KLM wprowadza dodatkowe środki bezpieczeństwa dla wszystkich lotów z i na Curaçao. Powód? Seria niepokojących zdarzeń, w których samoloty pasażerskie znalazły się niebezpiecznie blisko wojskowych maszyn operujących w regionie.
Coraz ciaśniej w niebie nad Karaibami
W ostatnich dniach piloci JetBlue i prywatnego odrzutowca zgłosili, że podczas lotu nad Curaçao zbliżyli się o wiele za bardzo do samolotów wojskowych. Sytuacje wydarzyły się w czasie wzmożonej aktywności militarnej USA w rejonie, związanej z działaniami wokół Wenezueli. O natężonym ruchu wojskowym ostrzegano już wcześniej w oficjalnych komunikatach dla lotnictwa.
KLM reaguje: samoloty mają być „maksymalnie widoczne”
Aby ograniczyć ryzyko kolejnych nieporozumień w zatłoczonym przestrzennie niebie, KLM postanowił działać. Linie nakazują swoim maszynom, by:
-
włączały dodatkowe oświetlenie nie tylko podczas startu i lądowania,
-
ale przez cały czas pobytu w przestrzeni powietrznej Curaçao.
Chodzi m.in. o intensywniejsze logo lights i światła pozycyjne, dzięki którym samolot jest łatwiej zauważalny dla innych załóg – także tych wojskowych.
Szybkie konsultacje z międzynarodowymi instytucjami
Decyzję poprzedziło pilne spotkanie z udziałem:
-
amerykańskiej FAA,
-
służb kontroli lotów Curaçao,
-
organizacji ICAO i IATA,
-
oraz kilku przewoźników komercyjnych.
Dyskutowano nie tylko o samych incydentach, ale też o zawodności radarów w dalszych strefach oraz o konieczności lepszej koordynacji z ruchem wojskowym Stanów Zjednoczonych.
KLM: to może nie być ostatnia zmiana
Linia lotnicza zapowiada, że uważnie monitoruje sytuację i nie wyklucza kolejnych działań, jeśli bezpieczeństwo lotów nad Karaibami będzie wymagało dalszych korekt.
Nie ma wątpliwości: ruch nad Curaçao zrobił się na tyle intensywny i złożony, że każda dodatkowa warstwa bezpieczeństwa może zrobić różnicę.
