Kleszcze w Holandii – gdzie najbardziej musisz uważać
Wraz z nadejściem wiosny coraz częściej spędzamy czas na łonie natury. Coraz częściej również odkrywamy swoje ciało, zrzucając z siebie kurtki i długie spodnie na rzecz krótkich spódniczek i podkoszulków. Wszystko to sprawia, że stajemy się łatwym celem dla kleszczy. Gdzie w Holandii jest najwięcej tych owadów? Jakich rejonów unikać?
Według naukowców największe ryzyko ukąszenia przez kleszcza występuje w Drenthe. Najbezpieczniej mogą zaś czuć się osoby mieszkające w rejonie Zuid-Holland. Takie dane w poniedziałek przekazał RIVM po przeanalizowaniu ponad 80 000 raportów o ukąszeniach tych pajęczaków, uzyskanych od Tekenradar.nl.
Tekenradar.nl
To witryna powstała dekadę temu. Od tego czasu monitoruje ona działalność tych nielubianych owadów w Holandii. Jej podstawowym elementem jest mapa, na której zaznaczane są przypadki ukąszeń przez te pajęczaki. Każde takie ukąszenie jest oznaczane stosownym kolorem. Zielone to zwykłe ugryzienie. Czerwony to rumień wędrujący. Niebieski to potwierdzone wykrycie boreliozy, a pomarańczowy to pojawienie się gorączki i groźba, np. zapalenia mózgu. Oprócz tego w innych zakładkach mapy można zobaczyć mapę gęstości ugryzień na kilometr kwadratowy czy procent osób z rumieniem wędrującym na przestrzeni lat.
Mapa zagrożeń
Jak wskazuje Tekenradar.nl większość ukąszeń miała miejsce w Gelderland. Było to ponad 14 i pół tysiąca. Na drugi miejscu jest rejon Noord-Brabant (8238), a na trzecim Noord-Holland (7207). Jeśli jednak spojrzymy na liczbę ukąszeń przez pryzmat liczby mieszkańców, niechlubne pierwsze miejsce przypadnie wspomnianemu wyżej Drenthe, gdzie na 100 tysięcy mieszkańców ofiarami kleszcza padło 1215 osób. Najlepiej jest zaś w rejonie Południowej Holandii, gdzie przelicznik ten wynosi zaledwie 149 osób ukąszonych na sto tysięczną populację.
3 procent pechowców
Każdego roku kleszcze gryzą około 500 tysięcy osób w Holandii. U 27 tysięcy z nich ukąszenie to oznacza poważne kłopoty – boreliozę, której zwiastunem jest rumień wędrujący.
Jaka jest szansa na zachorowanie? Naukowcy szacują, iż około 20 procent kleszczy, czyli co piąty owad, zakażony jest bakterią Lyme powodującą boreliozę. Nie oznacza jednak, iż ukąszenie chorego kleszcza od razu zwiastuje chorobę. Bakterią zakaża się tylko około 3% ukąszonych. Im zaś kleszcz będzie krócej w naszym ciele i im szybciej zgłosimy się do lekarza w przypadku rumienia lub innych niepokojących objawów, tym większa szansa, iż unikniemy poważnych problemów zdrowotnych. Rozpoznaną boreliozę w pierwszym stadium da się bowiem skutecznie zwalczyć antybiotykami.
Źródło: Tekenradar.nl
Źródło: Nu.nl