Klaudia przybyła do Holandii by odnaleźć ojca

Klaudia przybyła do Holandii by odnaleźć ojca

Nasi rodacy jadą do Holandii, by dorobić, oderwać się od polskiej codzienności i zacząć nowe życie. Klaudia przybyła do krainy tulipanów jednak w innym celu. Kobieta chce odnaleźć swojego ojca, Marka. Mężczyzna przyjechał do Królestwa Niderlandów, by ciężką pracą otrząsnąć się po śmierci żony i wyjść na prostą. Niestety gdy 51-latek stracił pracę, nagle zniknął. Ślad po nim zaginął. Od dwóch lat nie dał znaku życia. Jego 26-letnia córka jednak ma nadzieję, że uda jej się go odnaleźć i rodzina znów będzie razem.

Klaudia ostatni raz rozmawiała z ojcem 9 października 2022 roku. Wtedy mężczyzna był w Holandii, ona w Polsce. Jej ojciec wyjechał do krainy tulipanów po śmierci żony. Odejście ukochanej odcisnęło na nim poważne piętno. Popadł w depresję, zaczął sięgać po alkohol. Szewc w końcu postanowił jednak włączyć z marazmem i udał się do pracy do Holandii. Wyjazd ten, zdaniem Klaudii, również był formą ucieczki. Oderwania się od tego wszystkiego w ojczyźnie, co być może przypominało mu jego zmarłą żonę.

 

Coś poszło nie tak

„Najpierw trafił do Katwijk, później dostał pracę za pośrednictwem agencji pracy w Harderwijk. Od razu coś tam poszło nie tak, nie mógł znaleźć miejsca, w którym musiał pracować i stracił pracę, a wraz z nią pokój” – mówi kobieta dziennikarzom AD. Wskazując, że jej tato o bezdomności powiedział jej dopiero po trzech tygodniach. „Myślę, że było mu wstyd. Narzekał, że jest zimno, ale był zdeterminowany, by znów znaleźć pracę” – opisuje ostatnią rozmowę z mężczyzną Klaudia.  Od tego czasu już nigdy nie udało jej się do niego dodzwonić. On też nie dzwonił.  „Czy zgubił telefon? Albo został skradziony? Nie wiem” – mówi.

Policja

Po tej rozmowie kontakt się urwał. Marek nie odezwał się ani do niej, ani do jej rodzeństwa. Zdenerwowana Klaudia postanowiła powiadomić o sprawie polską policję. Ta zaś obiecała przekazać informację do Holandii. Ona zaś sama udostępniła jego podobiznę na grupach na FB i zaczęła kontaktować się ze schroniskami dla bezdomnych w regionie Harderwijk. Nikt jednak nie miał dla niej żadnych informacji o jej ojcu.

 

Do Holandii

Bojąc się najgorszego, 26-latka przeprowadziła się do Holandii, aby samemu szukać ojca. Jak powiedziała niderlandzkim dziennikarzom, wyjechała „Aby móc szybciej podejmować działania w oparciu o cynki”. Znalazła pracę w jednym z centrów dystrybucyjnych i zamieszkała w Brabancji.

 

Dla niego

Działanie to było potężnym krokiem wstecz dla Klaudii - „Pracowałam jako fotograf w Polsce. To teraz to stoi w miejscu. Myślę, że ważniejsze jest odnalezienie ojca mówi mediom. Nie żałuje tej decyzji.

Nadzieja nie umiera

Córka cały czas szuka i zbiera informację. „Słyszałam od kilku osób, że widziano go w Emmeloord, nawet w polskim sklepie na początku tego roku”. Wtedy to poprosiła właściciela lokalu, by przekazał mu, że Klaudia go szuka. Sklepikarz nigdy jednak go już nie widział. „Przychodził tu kilka razy na zakupy. Nie wyglądał, jakby radził sobie źle, miał też pieniądze do opłacenia rachunku. Na podstawie zdjęć, które widziałem, jestem niemal pewien, że to był on” – powiedział reporterom właściciel lokalu.

Polka wskazuje, iż ponoć niedawno widziano go w Utrechcie. „W ostatnich tygodniach otrzymywałam raporty z Lelystad i Zwolle. Ale wszystko pozostaje niejasne. W weekend jadę z chłopakiem do wymienionych miast, ale to jak szukanie igły w stogu siana. Czuję, że zawsze jestem o krok z tyłu, jakbym toczyła przegraną bitwę” smuci się kobieta.

Bierność policji

Klaudia osobiście skontaktowała się też z holenderską policją. Ta jednak bezradnie rozłożyła ręce. Nic bowiem nie wskazuje, iż doszło do przestępstwa. Każdy zaś może zerwać kontakt z rodziną. Jak wskazuje kobieta, mogło być nawet tak, że zrobił to dla niej i jej rodzeństwa. „Myślę raczej, że on nie chce być dla mnie ciężarem, że nie chce mnie obarczać swoimi problemami i wstydzi się. Ale muszę wiedzieć, co się dzieje i co się stało. Nawet jeśli to tylko znak życia, nawet jeśli będę mogła zamienić z nim tylko kilka słów, chcę, żeby wiedział, że go szukam. Jest najważniejszą osobą w moim życiu” - mówi.

 

Czarny scenariusz

Polka bierze też pod uwagę, iż brak jakiegokolwiek odzewu może oznaczać czarny scenariusz. Jak jednak mówi, też chce się o tym dowiedzieć. „Wszystko jest lepsze niż ta niepewność” – mówi.

 

Dlatego apelujemy do Państwa. Jeśli mają Państwo jakieś informacje o tym gdzie może przebywać ojciec Klaudii prosimy o kontakt z policjantami z Komisariatu Policji w Szczecinie pod numerem telefonu +48 47 781 91 05, czy organizacjami pomagającymi poszukiwać zaginionych (których posty umieściliśmy na portalu)

Rysopis zaginionego:
⁃ wzrost około 168cm, postura zgarbiona
⁃ oczy błękitne, lewe oko zezujące
⁃ włosy brązowe
⁃ mały palec u prawej ręki krzywo zrośnięty

 

Źródło:  AD.nl