Kick Out Zwarte Piet i awantura w De Lier

Mikołaj przyjedzie do Vijfheerenlanden

Pomimo listopadowej pogody wczoraj w De Lier było naprawdę gorąco. Czemu? Do Królestwa Niderlandów przybył Święty Mikołaj. To zaś jak zwykle oznaczało jedno: protesty, demonstracje aktywistów Kick Out Zwarte Piet (KOZP). Ci zaś zostali zaatakowani przez lokalną społeczność, która obrzuciła ich fajerwerkami i jajkami w tej wsi na terenie regionu South Holland. Sytuacja była tak poważna, iż musiała wkroczyć policja.

Na aktywistów KOPZ, czyli ludzi chcącej usunąć z orszaku Świętego Mikołaja Czarnego Piotrusia, mimo iż ten w ostatnich latach przestał być „czarnym”, stereotypowym Afrykaninem, a tylko ubrudzonym sadzą człowiekiem bez naleciałości etnicznych, czekała spora grupa kontr demonstrantów – miłośników tradycji. Jak wskazuje reporter ANP, tłum przeciwników KOPZ od samego początku był bardzo wrogo nastawiony i dążył do zwarcia. Praktycznie natychmiast w stronę aktywistów poleciały świece dymne i fajerwerki.

 

Aresztowania

Sytuacja była dość groźna. Do akcji wkroczyła policja. Funkcjonariusze aresztowali jedną osobę za przemoc w miejscu publicznym. Inna trafiła na dołek z racji odpalania nielegalnych, sztucznych ogni. Kolejne trzy zostały zatrzymane jeszcze przed samą demonstracją, ponieważ miały przy sobie broń. Następne cztery wpadły zaś za niszczenie policyjnych kamer.

 

Monitoring

Jak się bowiem okazało przeciwnicy Kick Out Zwarte Piet poczynili szereg przygotowań do starcia z ludźmi nierespektującymi Czarnego Piotrusia. Stróże prawa bojąc się, iż może dojść do konfrontacji rozstawili w mieście monitoring, tak by mieć całą sytuację na oku i w razie aktów agresji móc dzięki nagraniom łatwo wychwycić i zidentyfikować prowodyrów. Plan ten jednak się nie udał, ponieważ zwolennicy Piotrusia potraktowała te urządzenia pianką poliuretanową, sprawiając, iż sprzęt ten przestał się do czegokolwiek nadawać.

Protesty

Ruch Kick Out Zwarte Piet przybył do De Lier, by zaprotestować przeciw temu, że cześć Czarnych Piotrusiów nadal jest zbyt czarna. Nawet ci ubrudzeni sadzą są ubrudzeni zbyt mocno. W efekcie grupa przyjechała autobusem do De Lier, by demonstrować przeciw rasistowskiemu podejściu. Pojazd ten pojawił się na miejscu o 13:30. Chwilę potem do wioski musiały zostać wysłane policyjne jednostki prewencji.
Sytuacja była tak poważna, iż władze regionu wydały zarządzenie nadzwyczajne, by pozwolić policji na dodatkowe działania prewencyjne, w tym zamykanie ulic, nakazywanie, opuszczenia miejsca publicznego lub dokonywanie prewencyjnych przeszukań.

 

Przybycie Mikołaja

Co ciekawe Mikołaj nie przybył bezpośrednio do De Lier. Przypłynął on do Gorinchem. Tam mimo deszczu przybyły tysiące ludzi i setki dzieci z radością witały świętego. Wszystko obyło się więc bez problemów.

 

 

Źródło:  Nu.nl