Kary za nielegalny wynajem pokoi w Hengelo
Jeden z radnych Hengelo chce, by burmistrz wprowadził na terenie gminy dużo wyższe, surowsze kary za nielegalny wynajem pokoi. Jeffrey Scholten z BurgerBelangen, stojący za tą inicjatywą, chce, by w mieście istniała restrykcyjna polityka dotycząca sytuacji, w których domy są kupowane i wykorzystywane do nielegalnego wynajmu pokoi dla migrantów.
Polacy na celowniku
Od dłuższego czasu w gminie istnieje problem nielegalnego wynajmu pokoi. Działanie tego typu, wedle miejscowych przepisów, jest złamaniem prawa już od 2019 roku. Ostatnio jednak na jaw wyszła sprawa jednego z miejscowych prawników, który wynajął pokoje w swoich nieruchomościach Polakom i Rumunom. Mężczyzna wezwany do podporządkowania się przepisom przez długi czas pozostawał „nieosiągalny”, by w końcu podporządkować się prawu. Obecnie jedna z tych nieruchomości jest dostępna w formie klasycznego wynajmu na tamtejszym rynku mieszkaniowym.
Sprawa ta stała się pretekstem dla lokalnego radnego, który chciałby, by gmina skutecznie mogła egzekwować prawo w takich przypadkach, a nie być zdana na dobrą wolę właścicieli nieruchomości.
Pobłażliwi
„W Hengelo jesteśmy zbyt pobłażliwi. W przypadku stwierdzenia nielegalnego najmu pokoju, właściciel nieruchomości jest najpierw powiadamiany listownie, że nieruchomość nie jest zgodna z planem zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli sytuacja nie uległa zmianie, nastąpi nakaz zagrożony karą i dopiero wtedy nakłada się grzywnę jeśli właściciel nie zrezygnuje z najmu. To musi się zmienić” – mówi dziennikarzom AD.nl lokalny samorządowiec. Jego zdaniem każdy rozsądny człowiek wie, że nie można ot, tak wynajmować pokojów lub podnajmować całego domu. Dlatego też władze powinny mieć możliwość nakładania dużych kar dużo szybciej.
Oszuści
Radny nie ma bowiem wątpliwości, iż to, co robią właściciele to oszustwo mieszkaniowe. W niektórych gminach jest to prawnie skodyfikowane i egzekwowane. Scholten chce więc wiedzieć czemu nie można wprowadzić tego w Hengelo, czy to zła wola, czy może faktycznie istnieją jakieś przeszkody prawne. Samorządowiec wskazuje tu na przykład stolicy, gdzie takie nielegalne działania związane z podnajmowaniem, np. mieszkań socjalnych mogą kosztować gospodarza nawet 21 750 euro.
Dla dobra mieszkańców i migrantów
Skąd takie ostre podejście radnego? Wynika ono z dwóch powodów. Po pierwsze uciążliwości, jakie często sprawiają migranci zarobkowi. Nie chodzi tu tylko o hałas, czy złe zachowanie, ale np. o miejsca parkingowe. Nagle okazuje się iż mieszkańcy jednego domu potrafią zająć ich nawet sześć. Z drugiej strony chodzi też o los samych przybyszy. Strefa nielegalnego wynajmu to tez strefa wynajmu bez umowy, wykorzystywania lokatorów, czy żerowania na ich niewiedzy i nieznajomości prawa. To musi się skończyć.
Źródło: Ad.nl