Karni jak Holendrzy – kwarantanna po powrocie do Królestwa Niderlandów

karni Holendrzy - kwarantanna po powrocie do kraju

Wraz z 1 czerwca w Królestwie Niderlandów wprowadzono obowiązkową kwarantannę dla przybyszy z krajów bardzo wysokiego ryzyka epidemiologicznego. Wszystko po to, by chronić mieszkańców krainy tulipanów przed zagrożeniem nowymi odmianami COVID-19 występującymi, np. w Indiach. Czy jednak przybysze respektują niderlandzkie prawo i czy przepisy faktycznie chronią Holendrów? Sprawdźmy.

Liberalizacja

Obowiązek kwarantanny dla przybyszy z krajów bardzo wysokiego ryzyka był, co może niektórych zdziwić, liberalizacją przepisów koronowych. Zastąpił on bowiem w kilku przypadkach zakaz lotów. Dzięki niemu mieszkańcy Niderlandów mogli udać się, np. do Brazylii w interesach, ale po powrocie czekała ich obowiązkowa kwarantanna. Wracający z tych „czerwonych stref” muszą przekazać wypełnione oświadczenie o kwarantannie liniom lotniczym lub innemu przewoźnikowi. Ci zaś przekazują te dane Ministerstwu Zdrowia, które w losowych momentach dzwoni do osób, które wróciły z zagranicy z pytaniem, czy rozmówca przestrzega obowiązku kwarantanny. Jeśli pojawi się przynajmniej cień podejrzenia, iż coś jest nie tak, pracownik ministerstwa przekazuje informacje gminie, która wysyła, np. na patrol BOA z nakazem sprawdzenia, czy przestrzegana jest kwarantanna.
Jeśli funkcjonariusze nie spotkają podróżnika, ten zostaje ukarany  mandatem w wysokości 339 euro.

 

Praktyka

Jak to wygląda w praktyce? Okazuje się, iż nadzwyczaj dobrze. Holendrzy pod tym względem okazali się wyjątkowo karni. Do początku tego tygodnia rząd otrzymał 3219 deklaracji dotyczących kwarantanny, co oznacza ponad 3000 osób wracających z krajów wysokiego ryzyka. Z grupy tej zaledwie 17 osób zostało ukaranych mandatami za niezgodne z prawem wyjście z domów.

Powody do radości

Można więc sądzić, iż rząd i epidemiolodzy mają powody do radości, z racji tak posłusznego społeczeństwa. Część ekspertów wskazuje jednak, iż najgorsze jeszcze przed nami. W Holandii nie rozpoczął się jeszcze okres wakacyjny, dlatego też liczba przypadków kwarantanny jest tak mała. W najbliższym miesiącu może się to jednak zmienić, gdy mieszkańcy Królestwa Niderlandów masowo wyjadą na wakacje. Duże znaczenie może mieć również dynamiczna sytuacja na epidemiologicznej mapie świata. Niespełna tydzień temu do krajów takich jak Boliwia, Argentyna czy wspomniane już Indie i Brazylia dołączyło Zjednoczone Królestwo. Powrót więc z Wysp Brytyjskich oznacza automatyczny obowiązek kwarantanny. Jest to kierunek wyjątkowo chętnie wybierany przez Holendrów, podobnie jak i kilka innych pozycji z poniższej listy.
Możliwe więc, iż wkrótce okaże się, że system nie jest tak szczelny, a ludzie nie są tak karni. W morzu bowiem powracających turystów znajdzie się pewnie wielu takich, którzy nie będą chcieli spędzać dodatkowych  dni w domu, lub będą starać się wracać przez kraje trzecie, by oszukać przewoźników i ministerstwo zdrowia. Jedyne więc co pozostaje to liczyć na odpowiedzialność tych ludzi i  na to, że tego typu przypadków będzie jak najmniej.

  • Argentyna
  • Bahrajn
  • Bangladesz
  • Boliwia
  • Brazylia
  • Kostaryka
  • Dominikana
  • Ekwador
  • Gujana Francuska
  • Gujana
  • Indie
  • Wyspy Zielonego Przylądka
  • Malediwy
  • Nepal
  • Pakistan
  • Panama
  • Paragwaj
  • Peru
  • Seszele
  • Surinam
  • Urugwaj
  • Wenezuela
  • Zjednoczone Królestwo
  • RPA