Jak pozbyć się zagranicznych studentów?
Jak dają Państwo komuś do zrozumienia, iż nie chcą, aby ta osoba przybyła do Waszego domu, nie mówiąc jej tego wprost? Problem taki, niczym z teściową, mają obecnie holenderskie uniwersytety. Nie chcą one przyjmować zagranicznych studentów, ale nie mogą ot, tak zabronić im przyjazdu. By jakoś rozwiązać ten problem, władze chcą wprowadzić nowe zasady na uczelniach.
Studiowanie na holenderskich uczelniach jest pewnego rodzaju prestiżem. Z jednej strony są one dość drogie, z drugiej zdobycie dyplomu na nich jest gwarancją wiedz, a później zdobycia lukratywnej pracy. Nie powinno więc nikogo dziwić, iż chętnych na studia jest wielu nie tylko z Holandii, ale i całej Europy, jeśli nie świata. Jeszcze kilka lat temu taka sytuacja podobała się uczelniom i państwu. Zagraniczni żacy zostawiali bowiem w Holandii dziesiątki tysięcy euro. Teraz jednak sytuacja dość mocno się zmienia.
Co za dużo to niezdrowo
Uczelnie prowadziły bowiem rekrutacje niejako w oderwaniu od sytuacji w kraju. Doprowadziło to do dwóch zjawisk. Jednym z nich jest przepełnienie na części kierunków. Studentów na roku jest za dużo. Aule są pełne, grupy ćwiczeniowe są zbyt duże, a przez to spada nieco jakość edukacji. Drugim problemem jest kwestia mieszkaniowa. Obecnie na rynku brakuje mieszkań dla wszystkich. W efekcie studenci są grupą społeczną, która z racji niskich dochodów i „złej sławy” (imprezy), ma bardzo małe szanse na wynajęcie własnego M. Dlatego też rekrutacja zagranicznych studentów tylko pogarsza sprawę. Wielu bowiem przyjeżdża na studia tylko po to, by dowiedzieć się, że nie ma dla nich miejsc noclegowych i nie są w stanie nic wynająć.
Koniec
Uczelnie w Holandii muszą więc przestać przyciągać do siebie studentów. Jak to zrobić? Wedle nowych przepisów mają one zaprzestać aktywnej rekrutacji studentów zagranicznych, z wyjątkiem branży, w których są bardzo duże niedobory pracowników.
Po drugie niderlandzki ma być głównym językiem wykładowym. Wzrost liczby zagranicznych studentów w ostatnich latach prowadził bowiem do tego, iż coraz więcej kierunków było wykładane w języku angielskim. Teraz to ma się zmienić. Tylko 1/3 studiów licencjackich ma pozostać w mowie Shakespeare’a.
Siły na zamiary
Migracja edukacyjna jest ważna i korzystna dla Holandii. Niemniej ,jak wskazują holenderscy politycy, musi być pod kontrolą. „Rozmiary tej migracji muszą być proporcjonalne wobec tego, czemu Holandia może podołać” – informuje Eppo Bruins, niderlandzki minister edukacji. Obecnie w Holandii jest 123 tysiące zagranicznych studentów, co stanowi 15% wszystkich żaków. Wartości te muszą spaść w najbliższych latach. W przeciwnym razie i na tym polu Holandię czeka kryzys taki sam jak w przypadku mieszkań dla młodych, czy dla pracowników migrujących.