Jacek trafił pod opiekę firmy dla której pracował

Jacek trafił pod opiekę firmy dla której pracował

Wracamy do sprawy Jacka, naszego rodaka, który w napadzie szału zdemolował mieszkanie, a potem wyskoczył przez okno z pierwszego piętra. Jak się okazało, Polak nie siedzi na dołku, nie został też wyrzucony na bruk przez firmę, która go zatrudniała. To właśnie pracodawca podjął się opieki nad tym chorym, zagubionym mężczyzną.

Przypomnijmy, tydzień temu nasz rodak w napadzie szału zdemolował mieszkanie, w którym mieszkał z kilkoma innymi gastarbeiterami, tak iż lokal nie nadawał się do dalszego zamieszkania. Następnie zaś wyskoczył przez okno z pierwszego piętra. Mężczyzna upadł na samochód kolegi z pracy, po czym został aresztowany przez policję. Co się z nim stało później?

 

Szaleniec z nożem

To, co zrobił Jacek, przeraziło mieszkańców całej okolicy. Ludzie zobaczyli bowiem w Polaku szaleńca, niezrównoważonego, który wyskoczył z nożem i do którego policjanci ostrożnie pochodzili, trzymając broń gotową do strzału. Po tym wydarzeniu w Hasselobrink, w Enschede znów zapanował spokój. Wielu jednak zastanawiało się, co stało się z mężczyzną.

Polak pod opieką

Jak się okazuje, po tym ja policja zatrzymała Jacka, trafił on do szpitala. Firma, dla której pracował - Euro Planit, za pośrednictwem liderki zespołu Chantal te Pas, przekazała dziennikarzom AD, iż mężczyzna nie jest w najlepszej kondycji psychicznej. Nasz rodak, jak mówi kobieta, ma schizofrenię. Więcej jednak na temat choroby liderka nie chce zdradzać, zasłaniając się prywatnością pacjenta. Dodała również, że mężczyzna jest cały czas pod ich opieką w ramach obowiązku staranności (opieki) jako pracodawcy. Jak powiedziała liderka „to jest nasz obowiązek”. Nie jest więc tak, iż firma wyrzuciła problematycznego pracownika na bruk, pozostawiając go samego sobie.

 

Pierwszy taki przypadek

Jak wskazała liderka, pracuje od 13 lat dla Euro Planit. Ta agencja zatrudnienia daje pracę około 300 pracownikom. Nigdy jeszcze przez te lata nie przydarzyło się coś takiego. Jest to więc szok dla wszystkich, zarówno dla firmy, współlokatorów mężczyzny jak i pewnie samego chorego. Firma nie chce zdradzać czy wiedziała wcześniej, iż Polak jest chory i czy on sam o tym wiedział. Pewne jest jednak, iż gdy Jacek wprowadził się do mieszkania, również doszło do drobnego incydentu i interweniowała policja. Nie wiadomo jednak, czy było to spowodowane schizofrenią.

 

Źródło:  AD.nl