Inspekcja pracy – Przestańcie ściągać Polaków do Holandii!
Holenderska Inspekcja Pracy przedstawiła w piątek, wyjątkowo niepokojący dla wielu naszych rodaków, wniosek. Jej zdaniem Królestwo Niderlandów musi przestać ściągać do siebie migrantów zarobkowych. Inspektorzy doradzają władzy, by na chwilę obecną zrobiła wszystko, aby populacja ta przestała rosnąć. Czemu? Czy Holandia zamknie się na naszych rodaków?
Inspektor generalny Rits de Boer w rocznym raporcie przygotowanym przez Inspekcję Pracy wskazuje, iż korzyści, jakie płyną z pracy zarobkowej migrantów, przypadają głównie pracodawcom i pośrednikom lub agencjom zatrudnienia. Koszty zaś związane z pracą i życiem migrantów nie tylko z Polski, ale i praktycznie całej Europy ponosi społeczeństwo.
Ilość i jakość
Inspekcja nie ma złudzeń, iż niderlandzki rynek nie wytrzyma bez gastarbeiterów. Polacy, Rumuni, Węgrzy, Bułgarzy są po prostu niezbędni. W Holandii są bowiem pewne zawody, których rodowici mieszkańcy po prostu nie chcą już wykonywać, zwłaszcza gdy sytuacja na ryku zatrudnienia jest taka, iż miejscami jest więcej wakatów niż bezrobotnych.
Migranci zaś pracują ciężko i odpowiedzialnie. Dlaczego więc nie mają przyjeżdżać? Wszystko dlatego, iż ilość nie idzie w parze w Holandii z jakością.
Zakwaterowanie
W powyższym zdaniu nie chodzi jednak o pracowników a miejsca, do których trafiają. Jak wskazuje inspekcja pracy, największy problem z migrantami zarobkowymi jest taki, iż holenderskie firmy nie mają, gdzie ich pomieścić. W kraju brakuje bowiem przyzwoitych warunków mieszkaniowych dla pracowników migrujących. W efekcie więc decyzja o sprowadzeniu jeszcze większej liczby migrantów zarobkowych sprawi, iż będą oni zakwaterowani w jeszcze gorszych niż teraz warunkach.
Brud, smród, pleść i przepełnienie
Sprawa zdaniem Inspektorów jest prosta. Rynek mieszkaniowy nie jest z gumy. Nowi pracownicy musieliby znaleźć miejsce w lokacjach już zajmowanych przez migrantów. Tam zaś często panuje przepełnienie i warunki urągające życiu wolnego człowieka w XXI wieku. Byłoby więc jeszcze gorzej. Ponadto, gdy doda się do tego możliwość zastraszania i brak znajomości swoich praw wśród migrantów, większa ilość przybyszów powoduje, iż nie do wszystkich Inspekcja Pracy czy związki zawodowe będą w stanie dotrzeć. Może to oznaczać więcej przypadków wyzysku. Sprawy te bowiem „ginęłyby w tłumie”.
Trudny wniosek
Dlatego też jak mówi dziennikarzom Ad.nl inspektor generalny Rits de Boer: „W ramach ograniczeń, do których się zobowiązaliśmy, wydaje się, że nie ma innego wyboru niż przyjęcie przez Holandię stabilizacji pod kątem tej grupy zawodowej”. W przeciwnym razie będzie dochodzić do „coraz bardziej nieszczęśliwych sytuacji życiowych”.
Zmiany
Inspekcja pracy wie, iż w kraju jest niedobór siły roboczej. Jej zdaniem jednak, by przyjmować więcej pracowników spoza Holandii, najpierw trzeba zapewnić im godne warunki do pracy i życia. Obecnie zaś duża podaż pracowników migrujących sprawia, iż niektórzy kierujący się tylko chęcią zysku przedsiębiorcy, patrzą na nich jak towar. Tani, łatwo zastępowalny pracownik migrujący sprawia, iż firmy nie czują motywacji do poprawy ich warunków pracy i życia. To zaś zdaniem De Boer’a musi się zmienić. Inaczej bowiem Holandia może iść w stronę współczesnego kolonializmu niegodnego krajowi w XXI wieku.
Źródło: Ad.nl